Tyszanie przyjechali do Chorzowa pogrążeni w kryzysie. W ostatnich siedmiu spotkaniach ligowych zdobyli… zaledwie jeden punkt. Od 21 sierpnia br. (2:1 z Puszczą Niepołomice) pozostają bez zwycięstwa.
Ruch także ostatnio nie błyszczał (dwie porażki i dwa remisy), na komplet punktów czekał od 22 września. W końcu jednak wrócił na zwycięskie tory, a zadecydowała o tym dobra pierwsza połowa piątkowego meczu na Superauto.pl Stadionie Śląskim . Podopieczni Waldemara Fornalika od początku przeważali. W znakomitej sytuacji znalazł się Marko Kolar, który dostał podanie z głębi pola i miał przed sobą tylko bramkarza. Przegrał pojedynek z Kacprem Kołotyłą.
Później efektowną indywidualną akcję lewym skrzydłem przeprowadził Patryk Szwedzik. Zszedł do środka, przymierzył w długi róg, ale piłka ugrzęzła nie w siatce, lecz… w reklamie umieszczonej obok bramki.
Do trzech razy sztuka. W 19. minucie Ruch objął prowadzenie. Po rzucie rożnym egzekwowanym przez Dominika Preislera piłka wpadła do bramki. Piłkarze ruszyli, by pogratulować Nikodemowi Leśniakowi-Paduchowi, ale to nie on był autorem gola. Niefortunnie interweniował Marcel Błachewicz, zaskakując własnego golkipera.
Jeszcze przed przerwą „Niebiescy” podwyższyli prowadzenie. Shuma Nagamatsu znakomicie przyjął piłkę przed polem karnym, czym od razu zgubił rywala. Później mocno uderzył lewą nogą, nie dając szans Kołotyle. Był to pierwszy gol Japończyka w koszulce z „eRką”.
Druga połowa miała inny przebieg. Ruch, jakby usatysfakcjonowany dwubramkowym prowadzeniem, nie forsował już tempa. A do tego, w 60. minucie, popełnił fatalny błąd w obronie. Piłkę stracił Mateusz Szwoch, przejął ją Julian Keiblinger i uderzeniem tuż przy słupku zdobył bramkę kontaktową.
W końcówce „Niebiescy” zostali wręcz zamknięci na własnej połowie, kilka razy było niezwykle groźnie pod bramką Bartłomieja Gradeckiego. Pudłowali jednak zarówno Keiblinger, jak i Marcin Szpakowski. W doliczonym czasie gry golkiper Ruchu w kapitalnym stylu obronił „główkę” Jakuba Tecława z pięciu metrów.
W następnej kolejce drużyna Waldemara Fornalika ponownie zagra u siebie. W piątek, 7 listopada, podejmie Miedź Legnica (początek o godz. 17.00).
15. kolejka Betclic I Ligi
Ruch Chorzów – GKS Tychy 2:1 (2:0)
Bramki: Błachewicz (19. samobójcza), Nagamatsu (39) – Keiblinger (60).
Żółte kartki: Lipkowski.
Sędziował Piotr Rzucidło (Warszawa). Widzów 10368.
Ruch: Gradecki – Konczkowski, Leśniak-Paduch, Lukić, Preisler – Sz. Szymański, Szwoch – Szwedzik (56. Żurawski), Nagamatsu, Mezghrani (79. Sobeczko) – Kolar (79. Bała).
Tychy: Kołotyło – Lipkowski, Sanyang (58. Kubik), Szpakowski, Błachewicz, Bieroński (58. Kalemba), Stefansson (58. Tecław), Stangret (68. Rumin), Machowski, Kieblinger, Kądzior.

7 godzin temu

















