
Jest witany jak król.
– Ale nie wszyscy się z tego cieszą, zło już rośnie w siłę – przyznaje ks. dr hab. Erwin Mateja, liturgista i proboszcz parafii Trójcy Świętej w Boguszycach. – Sama nazwa tej niedzieli już podkreśla, iż rzeczywiście to ta symbolika palm albo innych rzeczy które słane były na drodze, kiedy Jezus uroczyście wjeżdża na osiołku. Najważniejsze jest to, iż jest przyjmowany jako król ze śpiewem „Hosanna Synowi Dawidowemu”. Dlatego też Kościół akcentuje w liturgii tej niedzieli samo poświęcenie, błogosławienie palm, przejście procesyjne, no i oczywiście czytanie opisu Męki Pańskiej według synoptyków – odbywa się to według cyklu trzyletniego bo opis wg świętego Jana usłyszymy w Wielki Piątek.
Z jednej strony tryumfalny wjazd, z drugiej przecież coś tam się już złego dzieje.
– Tak to prawda. Rzeczywiście widzimy i dziś wspominamy triumfalny wjazd Pana Jezusa, ale musimy też pamiętać o szerszym kontekście tamtego wydarzenia. O napięciach, które tam są choćby patrząc na czytania, których słuchamy w kościele, w tym ostatnim okresie Wielkiego Postu. To napięcie między przywódcami ludu, faryzeuszami a Panem Jezusem narasta i faktycznie czuć już zagrożenie jego życia – dodaje ksiądz Adam Kondys, proboszcz parafii Niepokalanego Serca NMP w Domecku, biblista, przewodnik po Ziemi Świętej.
Dziś w kościołach tradycyjne poświęcenie palm i procesje, które są przypomnieniem tamtego wydarzenia.
ks. Erwin Mateja, ks. Adam Kondys:
Szerszy komentarz:

Dodajmy, iż obaj kapłani, swoimi komentarzami poprowadzą nas w tym roku od Niedzieli Palmowej do Poniedziałku Wielkanocnego włącznie.
Autor: Sebastian Pec