Jeszcze kilka miesięcy temu niemieckie służby meteorologiczne przestrzegały przed zagrożeniami pogodowymi w Polsce, apelując o ostrożność zarówno wśród mieszkańców, jak i turystów planujących wizyty w naszym kraju. Dziś, z perspektywy minionego lata, można stwierdzić, iż ostrzeżenia te okazały się trafne. Nasz zachodni sąsiad trafnie wytypował też w jakich rejonach pojawi się zagrożenie.
Fot. Shutterstock
Niemcy przewidywali niebezpieczne zjawiska
Renomowane niemieckie ośrodki synoptyczne już na początku lata 2024 roku alarmowały o możliwych konsekwencjach nadchodzących zjawisk atmosferycznych. Ich prognozy wskazywały na ryzyko wystąpienia burz i wichur w Polsce, szczególnie w zachodnich i północnych województwach. Niemieckie ostrzeżenia podkreślały też możliwość intensywnych opadów deszczu, które mogły prowadzić do lokalnych podtopień, a choćby powodzi.
Dla wielu ostrzeżenia te mogły wydawać się przesadzone, jednak doświadczenia Niemców z wcześniejszych miesięcy, w tym powodzi w Bawarii i Badenii-Wirtembergii, skłoniły ich do wyostrzenia uwagi na zagrożenia pogodowe. Opady sięgające 70 litrów na metr kwadratowy w zaledwie kilka godzin były wystarczającym powodem do wyrażenia obaw dotyczących sytuacji w sąsiednich krajach.
Ekstremalna pogoda w lato
Lato 2024 roku przyniosło Polsce nie tylko intensywne burze, ale także tragiczne skutki w postaci powodzi. W drugiej połowie lata szczególnie dotkliwe były skutki przejścia niżu genueńskiego, który przyniósł rekordowe opady deszczu. Najbardziej ucierpiały południowe regiony kraju, gdzie ewakuowano setki osób, a szkody materialne liczone są w milionach złotych.
Sytuację pogarszał fakt, iż wiele osób, zarówno mieszkańców, jak i turystów, zignorowało wcześniejsze ostrzeżenia. Niemieckie służby meteorologiczne wielokrotnie zwracały uwagę na konieczność ostrożności przy planowaniu podróży do Polski, szczególnie w regionach zagrożonych ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Dziś widać, iż te apele były zasadne, a ignorowanie ich mogło prowadzić do niebezpiecznych sytuacji.
Dramat w Górach Izerskich
Tragiczne wydarzenia z lata obejmowały również incydenty związane z burzami. W Górach Izerskich piorun uderzył w grupę turystów, powodując obrażenia u 13 osób, w tym dzieci. Zdarzenie to miało miejsce w okolicznościach, które wydawały się spokojne – brakowało ostrzeżeń o burzach, co mogło zmylić zarówno turystów, jak i organizatorów wycieczki. Poszkodowani trafili do kilku placówek medycznych, gdzie poddano ich szczegółowej diagnostyce.
Nie tylko lokalne czynniki
Eksperci wskazują, iż powodzie, które dotknęły Polskę w 2024 roku, były wynikiem nie tylko lokalnych czynników pogodowych, ale także zmian klimatycznych. Rekordowe temperatury wody w Morzu Śródziemnym sprzyjały powstawaniu niżów genueńskich, które przynoszą obfite opady deszczu w Europie Środkowej. W Polsce ucierpiały zarówno gospodarstwa domowe, jak i infrastruktura – zalane drogi, zniszczone mosty i uszkodzone wały przeciwpowodziowe to tylko część strat poniesionych przez poszkodowane regiony.
Doświadczenia z lata 2024 roku pokazują, jak ważne jest monitorowanie prognoz i przestrzeganie ostrzeżeń meteorologicznych. kooperacja międzynarodowa, w tym wymiana informacji między polskimi a niemieckimi meteorologami, może pomóc w lepszym przygotowaniu na przyszłe ekstremalne zjawiska pogodowe. Oby doświadczenia z tego roku stały się impulsem do zmian, które wzmocnią bezpieczeństwo mieszkańców i turystów w obliczu coraz częstszych zagrożeń klimatycznych.