W środę nad ranem dyżurny z Komisariatu Policji II w Bielsku-Białej otrzymał zgłoszenie od mieszkańców jednego z bloków, którzy usłyszeli niepokojące odgłosy dobiegające z sąsiedztwa.
Zgłaszający nie potrafili jednoznacznie określić, czy były to głosy dziecka, kobiety, ani też wskazać dokładnie, z którego mieszkania dochodzą dźwięki. Ich ton i treść mogły jednak świadczyć o tym, iż ktoś potrzebuje pomocy.
Na miejsce natychmiast skierowano patrol. Policjanci rozpoczęli poszukiwania mieszkania, z którego dochodziły odgłosy. Ostatecznie dotarli do lokalu, w którym przebywała 25-letnia kobieta. Po otwarciu drzwi była ona wyraźnie pobudzona, co mogło być skutkiem zażycia środków odurzających.
Funkcjonariusze pozostali przy kobiecie, uspokoili ją i wezwali zespół ratownictwa medycznego. Ratownicy udzielili jej pomocy, a następnie przetransportowali do szpitala.
Ta sytuacja pokazuje, jak ogromne znaczenie ma szybka reakcja na niepokojące sygnały płynące z otoczenia. Dzięki czujności i odpowiedzialności mieszkańców możliwe było natychmiastowe udzielenie wsparcia kobiecie, która mogła znajdować się w poważnym zagrożeniu zdrowia, a choćby życia. – Reagujmy na to, co dzieje się wokół nas – czasem jedna decyzja może uratować komuś życie – apeluje policja.