Porażki MKS Limanovii i Sokoła Słopnice na początek rundy wiosennej. Trójkolorowi na własnym boisku ulegli Wolani Woli Rzędzińskiej 0-2 (0-0), a piłkarze Sokoła musieli przełknąć gorycz porażki z drużyną BKS Hal-Mont Bochnia 1-3 (1-2).
Nie tak wyobrażali sobie kibice start rundy rewanżowej w wykonaniu naszych dwóch klubów występujących w IV lidze małopolskiej. Duży niedosyt prawdopodobnie odczuwają kibice MKS Limanovii, którzy liczyli, iż okupująca doły tabeli z Woli Rzędzińskiej nie sprawi większych kłopotów, a wygrana będzie tylko formalnością. Nic bardziej mylnego. Mimo, iż gospodarze przez większą część spotkania mogłoby się wydawać kontrolowali obraz gry, to jednak nie zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoja korzyść. Co więcej, w końcówce meczu stracili bramkę (Ciuruś ’89), która wytrąciła ich z równowagi, a w doliczonym czasie gry przysłowiową kropkę nad „i” postawił Kozdrój (’90+3) ustalając wynik na 2-0 dla gości.
Minorowe nastroje po porażce w Bochni z BKS Hal-Mont mają również kibice Sokoła Słopnice. Mimo, iż gospodarze nie zagrali na najwyższym poziomie, to byli bardziej skuteczni aplikując Sokołowi 3 bramki. Goście odpowiedzieli tylko golem Radosława Pawłowskiego jeszcze w I połowie.
– Niestety w tej rundzie nie zobaczymy już na boisku naszego etatowego zawodnika 𝐌𝐢𝐜𝐡𝐚ł𝐚 𝐀𝐮𝐠𝐮𝐬𝐭𝐲𝐧𝐚, który podczas prac wokół domu złamał dwie kości podudzia i czeka na operację. Na domiar złego w dzisiejszym meczu urazu stawu kolanowego po kontakcie z przeciwnikiem nabawił się 𝐊𝐮𝐛𝐚 𝐅𝐥𝐨𝐫𝐞𝐤, dopiero badania wykażą czy kontuzja jest poważna, ale może być tak, iż w ciągu dwóch dni zespół Sokoła stracił dwa filary – czytamy na facebookowej stronie klubu ze Słopnic.
W tabeli IV ligi MKS Limanovia z 20 pkt zajmuje 16 pozycję, a Sokół Słopnice jest 18 i ma na swoim koncie 13 pkt. W 21. kolejce MKS Limanovia na wyjeździe zagra liderem Glinikiem Gorlice, a Sokół Słopnice u siebie podejmie 6. w tabeli Beskid Andrychów.