
MKS Przasnysz nie tak wyobrażał sobie inaugurację rundy wiosennej IV Ligi Mazowieckiej. W sobotnim meczu 18. kolejki z GKS Tygrys Huta Mińska biało-niebiescy musieli uznać wyższość rywali, przegrywając 0:2. Choć pogoda nie rozpieszczała, a na boisku momentami prószył śnieg z deszczem, zawodnicy obu drużyn od pierwszego gwizdka pokazali spore zaangażowanie.
Pierwsza połowa zaczęła się od wyrównanej walki, jednak w 24. minucie gospodarze znaleźli sposób na defensywę drużyny z Przasnysza i skutecznie umieścili piłkę w siatce. Po zmianie stron MKS dążył do wyrównania, ale to Tygrys ponownie strzelił bramkę i w 58. minucie podwyższył wynik na 2:0.
Pomimo niekorzystnego wyniku MKS pokazał momenty dobrej gry, a zawodnicy walczyli do ostatniego gwizdka. Pierwsze mecze po zimowej przerwie rządzą się swoimi prawami, a przed drużyną jeszcze wiele okazji do zdobywania punktów. Teraz czas na analizę błędów i przygotowania do kolejnego starcia.
aś