Nokaut w 4. rundzie! Łukasz „Boom Boom” Pławecki wygrywa w Dębicy!

1 godzina temu

Nowy Sącz ma powody do dumy – Łukasz „Boom Boom” Pławecki odniósł kolejne zwycięstwo na zawodowym ringu. Podczas gali Magazimm Boxing Night III, która odbyła się 19 września w Dębicy, sądecki fighter pokonał doświadczonego Hamzę Wanderę z Ugandy, zwyciężając w czwartej rundzie przez techniczny nokaut.

Trudna walka, efektowny finał

Ugandyjski pięściarz, od lat mieszkający w Holandii, słynie z ogromnej odporności i waleczności. Walka nie należała do łatwych, ale Pławecki potwierdził, iż kategoria wagowa, w której w tej chwili występuje, jest dla niego odpowiednia. – Przeciwnik był twardy. Chciał się bić. To była trudna walka. W pierwszej rundzie mocno się na niego rzuciłem. Chwiał się. Sprytnie go wpuszczałem do siebie i punktowałem. Udało się. Ta kategoria jest dla mnie. Mam dużo prądu, powalczę jeszcze o siłę ciosu. Mam to do przepracowania – mówił po zwycięstwie Pławecki.

Wdzięczność dla kibiców i rodziny

Sądecki sportowiec nie krył wzruszenia, dziękując za wsparcie fanom i najbliższym. – Chciałem podziękować wszystkim kibicom, również tym z Nowego Sącza. Dziękuję żonie. Mam nadzieję, iż jeszcze tutaj powalczę – podkreślił.

Poniżej nagranie z gali w Dębicy. Walka Łukasza zaczyna się od 3 godziny i 53 minuty:

Halny Gym w nowej odsłonie

Zwycięstwo w Dębicy zbiegło się z nowym etapem w życiu zawodowym Pławeckiego. Jego klub Halny Gym przeniósł się do hali MOSiR przy ul. Nadbrzeżnej w Nowym Sączu. – Chciałem stworzyć miejsce kameralne, ale nowoczesne i przyjazne dla zawodników. Jakość zawsze była naszym znakiem rozpoznawczym i w nowej siedzibie to się nie zmienia – podkreśla założyciel klubu.

Halny wciąż oferuje zajęcia z boksu, kickboxingu, MMA i innych sportów walki, stając się miejscem, gdzie młodzi zawodnicy mogą rozwijać swoje pasje i zdobywać sukcesy na arenie krajowej i międzynarodowej.

Łukasz „Boom Boom” Pławecki po raz kolejny pokazał, iż Nowy Sącz ma swojego mistrza. Zwycięstwo przez nokaut techniczny w Dębicy to dowód, iż w ringu wciąż ma wiele do pokazania – a kibice mogą spodziewać się kolejnych emocjonujących walk.

Wyświetl ten post na Instagramie

Idź do oryginalnego materiału