Noty i cenzurki po meczu z Radomiakiem Radom: Jest wygrana, ale oprócz plusów, były też minusy

roosevelta81.pl 2 dni temu
Pokonując Radomiaka, piłkarze Górniak odnieśli pierwsze wiosenne zwycięstwo. Wygrana jest tym cenniejsza, ponieważ mamy w perspektywie wyjazd do Częstochowy. Na plus z pewnością skuteczność pod bramką rywali oraz dobre stałe fragmenty gry. „Trójkolorowych” pochwalić trzeba za niezłomne dążenie do zwycięstwa, pomimo tego, iż rywale dwukrotnie odrabiali straty. Docenić należy wkład obrońców przy zdobytych bramkach.
Martwić z pewnością mogą powtarzające się błędy indywidualne, które pozwalają przeciwnikom wracać do meczu. Wciąż czekamy na spokój w bramce oraz obudzenie zawodników ofensywnych, bo tutaj mamy chyba największy deficyt jakości.
  • Michał Szromnik – 4 – Przy drugim golu dla Radomiaka wydaje się, iż był źle ustawiony, co uniemożliwiło mu skuteczną interwencję po strzale Grzesika. Jak na razie w każdym meczu Michał ma – w mniejszym lub większym stopniu – coś „za uszami”. Wierzymy, iż od następnego meczu, będą już same pewne interwencje, a zespół bardzo będzie tego potrzebował w piątek w Częstochowie.
  • Dominik Szala – 6 – Po poprzednim meczu pisaliśmy o Dominiku m.in, iż mało angażował się w ofensywie. I jakby na zaprzeczenie naszych słów Szala od początku pokazywał się z przodu, co zaowocowało udziałem przy golu Górnika na 1:0. Po dośrodkowaniu obrońca wybił wprost pod nogi Josemy, który huknął z woleja. Przydarzył się też błąd w defensywie, tym razem bez konsekwencji.
  • Kryspin Szcześniak – 6 – Trzyma niezłą formę, aczkolwiek przy drugiej bramce dla Radomiaka, przegrał walkę w powietrzu z Grzesikiem.
  • Rafał Janicki – 6 – Dla Rafała sobotni mecz z Radomiakiem, był setnym (łącznie: Liga 94 spotkań + PP 6 spotkań) występem w barwach Górnika. Janicki bliski był uhonorowania tego wydarzenia golem. Doświadczony defensor aż trzykrotnie oddawał strzały na bramkę Kikolskiego, ale zabrakło szczęścia. Aczkolwiek miał sój udział przy drugim golu Josemy.
  • Josema – 7 – Zagrał na lewej defensywie, a w praktyce wcielił się w rolę snajpera. Świetnie odnajdywał się przy Stałych fragmentach gry, dwukrotnie wpisując się na listę strzelców. Łyżką dziegciu w beczce miodu jest oczywiście sprokurowanie zupełnie niepotrzebnie rzutu karnego.
  • Taofeek Ismaheel – 5 – Zagrał tak, jak nas przyzwyczaił. Bardzo aktywny, trudny do upilnowania dla obrońców rywala. Brakuje tylko liczb, aczkolwiek „Tao” miał udział w akcji która przyniosła Górnikowi gola na 1:0.
  • Patrik Hellebrand – 6 – W pierwszej części przytrafiło się coś, co Patrikowi zdarza się niezwykle rzadko, mianowicie podanie w poprzek na własnej połowie, które przechwycili rywale. Potem wszystko było już w normie, czyli na wysokim procencie. Były odbiory, ale i próby strzałów, jak choćby w 56 min, kiedy to Kikolski miał wielkie problemy.
  • Dominik Sarapata – 5 – Wystę dosyć dyskretny, ale miał swoje momenty. Występ bez większych wpadek, każda minuta na boisku procentuje na korzyść młodego zawodnika.
  • Yosuke Furukawa – 5 – Starał się szarpać z przodu, ale z różnym skutkiem. Aktywniejszy na początku drugiej połowy, potem nieco zgasł. Pomagał też z niezłym skutkiem w defensywie.
  • Lukas Podolski – 6 – W samej grze niezbyt widoczny, za to dobrze bił stałe fragmenty gry. Przyniosło to efekt przy drugim golu dla Górnika. Trzecie trafienie, było już autorstwa Lukasa. W Częstochowie Poldi nie zagra z powodu nadmiaru żółtych kartek.
  • Luka Zahović – 5 – Mało widoczny, ale było u niego widać momenty frustracji gdy partnerzy go nie dostrzegali. Z kolei Luka potrafił odegrać kolegom, notując kilka kluczowych podań.

Zmiennicy:

  • Matus Kmet (od 67′ za Szalę) – 6 – Rozpoczął od strzału w trybuny, ale gwałtownie okrzepł i zdążył popisać się kapitalną asystą przy trafieniu Podolskiego.
  • Lukas Ambros (od 67′ za Ismaheela) – 5 – Widać po Lukasie spory głód piłki. Po wejściu starał się dać zespołowi impuls w ofensywie.
  • Sinan Bakis (od 70′ za Podolskiego) – 3 – Ponownie dostał kilka minut szans, ale znów nie dostarczył argumentów, by wreszcie zacząć do siebie przekonywać. O kolejne szanse za chwilę może być co raz trudniej.
  • Filip Prebsl (od 79′ za Sarapatę) – NS. Grał zbyt krótko.
  • Aleksander Buksa (od 90+1′ za Zahovića) – NS. Grał zbyt krótko.

Kogut meczu: Josema. Bez wątpienia dla Hiszpana był to szalony mecz i emocjonalny rollercoaster. Dwie bramki, w tym pierwsza niezwykle efektowna, przesądziły nie tylko o zwycięstwie Górnika, ale i zdobyciu Koguta przez Josemę.

Skala not:
1
kompromitująco
2fatalnie
3bardzo słabo
4słabo
5przeciętnie
6dobrze
7bardzo dobrze
8świetnie
9rewelacyjnie
10fenomenalnie (klasa światowa)

Źródło: Roosevelta81.pl
Grafika: Łukasz

Idź do oryginalnego materiału