Koleje Dolnośląskie skorzystały z opcji zakupowej w kontrakcie z PESA na 10 kolejnych zupełnie nowych pociągów. To odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie i stałą rozbudowę połączeń kolejowych i to nie tylko na Dolnym Śląsku.
Ostatnie trzy lata to intensywny rozwój kolei. Tylko w tym czasie pociągi dojechały m.in. Sobótki, Chocianowa, Świeradowa-Zdroju, Mirska i Mysłakowic. Ostatni kolejowych hitem jest też Karpacz. Codziennie tysiące pasażerów wybiera kierunek swojej podróży, kupuje bilet i wsiada do pociągów dolnośląskiego przewoźnika. Rozbudowa połączeń kolejnym tysiącom pasażerów pozwala w komfortowych warunkach odjechać do celu.
Umowę na dostarczenie pociągów podpisano jeszcze w sierpniu ubiegłego roku. Wtedy PESA miała dostarczyć 10 nowych pociągów, ale kontrakt przewidywał opcję zakupu kolejnych 10 maszyn. KD właśnie z niej skorzystało, a to oznacza, iż niebawem Dolny Śląsk będzie miał największą, bo składająca się z 45 Elfów flotę nowoczesnych pociągów. A to tylko część taboru jakim dysponują Koleje Dolnośląskie.
– W ostatnich miesiącach zainwestowaliśmy ponad 1 mld zł w rozwój kolei na Dolnym Śląsku. Za te pieniądze został kupiony nowoczesny, jeszcze pachnący tabor, z którego na co dzień korzystać będą Dolnoślązacy, ale również ci, którzy przyjeżdżają do naszego pięknego województwa – powiedział Paweł Gancarz, marszałek województwa dolnośląskiego.
Elfy, którymi dysponują KD obsługują m.in. najpopularniejsze i najszybsze w Polsce połączenia regionalne, takie jak z Wrocławia do Legnicy i Lubina czy do Zielonej Góry.
— Wspólnie działamy i współpracujemy na wielu polach. Tylko w tej kadencji podpisaliśmy umowy na dostarczenie aż 30 nowych pociągów, dodatkowo mamy opcję na zamówienie kolejnych 20. Rozwijamy kolej, rozwijamy nasz tabor. A jak nowy tabor to więcej par połączeń i nowe połączenia i wygodniejsze połączenia. Koleje Dolnośląskie konsultują możliwość zakupu taboru wodorowego lub akumulatorowego, który niebawem będzie testowany właśnie na Dolnym Śląsku — powiedział Michał Rado, wicemarszałek województwa dolnośląskiego odpowiedzialny m.in. za kolej.
Po zakończeniu aktualnie już zamówionych dostaw całej partii, flota Kolei Dolnośląskich wzrośnie do blisko 120 pociągów. W praktyce oznacza to powiększenie taboru o 50 proc. w ciągu ostatnich lat.
— Miejsce PESY jest przy najlepszych – powiedział Krzysztof Zdziarski, Prezes Zarządu PESA Bydgosz. – Staramy się, żeby nasze wozy godnie reprezentowały i obsługiwały mieszkańców. Za chwilę przejdziemy do prób nowej generacji pojazdów – bateryjnych i wodorowych. Jestem pewien, iż to będzie dobre rozwiązanie dla terenów, które wymagają niższej emisji.
Koleje Dolnośląskie co roku rozszerzają swoją ofertę połączeń, zwiększają ich liczbę i uruchamiają nowe kierunki podróży oferując pasażerom interesujące rozwiązania jeżeli chodzi o zakup biletów.
— Pasażerowie bardzo wysoko oceniają komfort podróży naszymi Elfami, które obsługują m.in. trasy do Legnicy i Lubina – to na nich kursują najszybsze pociągi regionalne w Polsce. Konsekwentnie rozwijamy flotę, inwestując nie tylko w nowoczesne elektryczne jednostki, ale również w ekodiesle — zaznacza Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich.
Pojazdy z bydgoskiej fabryki trafiają na Dolny Śląsk w kwietniu 2026 roku. Cena za jeden pociąg to 44 mln zł.