Ryzyko początkowo opóźnienia rozpoczęcia, a w końcu odwołania spotkania Wisły Płock z Cracovią pojawiła się około godziny przed meczem.
Wisła Płock na mecz z Pasami sprzedała ok. 10 tysięcy biletów, przygotowano specjalne atrakcje przed stadionem. Pogoda wszystko popsuła. Na stadion zdążyło przyjść kilka tysięcy kibiców Wisły, kilkaset fanów Cracovii wypełniło sektor gości.
Około godziny 17 na stadionie pojawił się komunikat, iż mecz się opóźni. Początkowo sędzia Jarosław Przybył chciał czekać do godz. 17:30, czyli pierwotnej godziny rozpoczęcia meczu, z decyzją.
Prognoza jednak nie pozostawiała złudzeń - padać w Płocku będzie do godz. 20:00 i nie ma możliwości rozegrania meczu. Piłka na boisku stawała po niespełna metrze.
Termin rozegrania meczu zostanie podany w późniejszym terminie. Spotkanie nie może zostać rozegrane w niedzielę ze względu na brak dostępności wozów transmisyjnych.
Nieoficjalnie przy Łukasiewicza 34 można usłyszeć, iż spotkanie można rozegrać w grudniu, po zakończeniu ligi, czyli w drugim tygodniu grudnia.
Sytuacja jest dynamiczna.