Obława trwa kolejny dzień! Policjant ujawnia kulisy poszukiwań Tadeusza Dudy. „Być może ma arsenał broni”

21 godzin temu
Setki policjantów przeczesują teren lasu, który stał się schronieniem dla Tadeusza Dudy po tym, jak zamordował dwóch członków rodziny oraz ciężko ranił teściową. Dlaczego jednak tak trudno go znaleźć? Trwa obława na 57-latka Już czwarty dzień realizowane są poszukiwania 57-letniego Tadeusza Dudy, który 27 czerwca w Starej Wsi zastrzelił swoją córkę oraz jej męża oraz ciężko ranił swoją teściową. Sprawca po wszystkim ruszył do ucieczki, a na pewnym etapie porzucił samochód i schował się w pobliskim lesie obok Limanowej, który może znać jak własną kieszeń. Pomimo zaangażowania ponad 500 funkcjonariuszy w jego odnalezienie, sprawa wcale nie jest taka prosta. Poszukiwania są prowadzone również z powietrza, skąd obszar monitoruje policyjny Black Hawk, a także specjalny dron Bayraktar. – To są setki hektarów lasów. To nie jest Las Kabacki, to jest dziki i bardzo gęsty las. Są takie miejsca, iż z góry przy pomocy dronów i policyjnego Black Hawka nie widać ich przez gęstą koronę drzew. Do tego dochodzi ukształtowanie terenu. Mamy tam teren prawie górzysty, w większości pagórkowaty. Tam są jaskinie, zagłębienia, rowy. I miejsca, w których praktycznie nie da się przejść – przekazał jeden z oficerów w rozmowie z dziennikarzami Wirtualnej Polski. Na korzyść zbiega działa również obecna temperatura, które uniemożliwia
Idź do oryginalnego materiału