Spotkanie, podczas którego zapadła decyzja, iż obwodnica Zawady ostatecznie nie powstanie, odbyło się w środę w Warszawie, w Ministerstwie Infrastruktury. Uczestniczyli w nim przedstawiciele samorządów: wiceprezydent Opola Małgorzata Stelnicka, wójt Turawy Dominik Pikos oraz wójt Łubnian Paweł Wąsiak. W spotkaniu uczestniczyli również wicewojewoda Piotr Pośpiech oraz Marcin Oszańca, pełnomocnik marszałka Szymona Ogłazy ds. infrastruktury.
– Chcieliśmy porozmawiać na temat obwodnicy Zawady. Przymiarki do powstania tej drogi trwały od kilku lat i budziły ogromne emocje. Powstało osiem wariantów, z których potem zostały trzy. Każdy z jakiegoś powodu budził wątpliwości ze strony części mieszkańców – mówi Piotr Pośpiech.
– Problem w tym, iż każdy z proponowanych wariantów tej drogi kończył się na skrzyżowaniu obwodnicy północnej Opola z ulicą Oleską. W praktyce oznaczałoby to, iż za ponad 100 mln zł powstałaby droga, która przesuwałaby korki powstające teraz w Zawadzie o około 600-700 metrów w stronę Opola – argumentuje wicewojewoda.
Z tego powodu zapadła decyzja, iż obwodnica Zawady nie powstanie.
Obwodnica Zawady nie powstanie. Mieszkańcy niezadowoleni
O tym, iż obejścia, do którego Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przymierzała się od kilku lat, ostatecznie nie będzie w żadnym z przygotowanych wariantów, mieszkańców gminy Turawa poinformował wójt Dominik Pikos.
We wpisie zamieszczonym na Facebooku stwierdził, iż największym problemem dla ruchu w gminie jest mała przepustowość obwodnicy północnej Opola. Poinformował, iż z poparciem sąsiadów zawnioskował o prace nad ustawą, która otworzyłaby drogę do centralnego finansowania rozbudowy tej drogi. Na mocy obowiązujących w tej chwili przepisów drogi krajowe w miastach na prawach powiatu – takich jak Opole – znajdują się w ich zarządzie.
„Tak naprawdę zwiększenie przepustowości tej drogi, powinno być priorytetem oraz determinować kolejne decyzje związane z obwodnicą Zawady” – stwierdził Dominik Pikos.
Wnioskując po komentarzach pod wpisem, informacja o tym, iż obwodnica Zawady nie powstanie, nie ucieszyła mieszkańców.
„Brawo. Nie dało się wybrać jednego wariantu, nie będzie nic” – napisał pan Wojciech.
„Po co w ogóle budować obwodnicę Zawady. Niech auta dalej pędzą ul. Skośną codziennie rano omijając korek między rondami przed Zawadą. Już kilka razy pisaliśmy prośbę o zainstalowaniu progów zwalniających, to z wielkiej łaski zrobiono jeden” – skarży się pan Bernard Młynek.
„Pozostaje zakorkowana Zawada i wzmożony ruch w Kolanowicach, Luboszycach i Kępie” – stwierdza pan Artur.
Powstać ma nowa obejście. Ale nie wiadomo kiedy
Piotr Pośpiech informuje, iż zapadła decyzja, aby od podstaw opracować nową koncepcję obwodnicy Zawady. I wiele więcej na tym etapie na ten temat nie wiadomo.
Tu warto przypomnieć, iż w przypadku obejścia Zawady jakiś czas temu mówiło się o jeszcze jednym, dziewątym jego wariancie. Plan zakładał powstanie węzła na obwodnicy Opola na wysokości centrum handlowego Turawa Park. Obwodnica Zawady odbijałaby stamtąd na północ, omijając ją po łuku od wschodu, łącząc się z drogą krajową nr 45 już za miejscowością. Pod koniec 2023 roku resort infrastruktury informował jednak, iż ten wariant wypadł z gry.
Gdy okazało się, iż obwodnica Zawady nie powstanie w żadnym z trzech preferowanych przebiegów, ów dziewiąty wariant wrócił na stół.
– To rozwiązanie sensowne o tyle, iż akurat ten fragment obwodnicy Opola, na którym musiałby powstać węzeł, nie jest w granicach miasta. To teren gminy Turawa. A to oznacza, iż ciężar realizacji projektu w całości spoczywałby na GDDKiA. Okazało się jednak, iż żaden z trzech samorządów nie jest tym zainteresowany – stwierdza wicewojewoda opolski.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania