W Kanadzie coraz więcej osób choruje na odrę. To alarmujące, bo nie tylko przybywa chorych, ale epidemia odry rozprzestrzenia się na kolejne miejsca, zwłaszcza w Ontario.
Zaczęło się to w październiku. Ktoś, kto podróżował do Nowego Brunszwiku, zachorował na odrę i tak zaczęły się pojawiać nowe zachorowania tam i w Ontario. W styczniu w Nowym Brunszwiku udało się zapanować nad chorobą, ale wirus dalej się rozprzestrzenia w innych częściach Kanady.
Do 18 marca zgłoszono w Kanadzie 369 przypadków ospy. Ale Kerry Robinson, który pracuje w dziale chorób zakaźnych i programów szczepień Agencji Zdrowia Publicznego Kanady (PHAC), mówi, iż codziennie przybywa nowych chorych.
„W jednym miejscu jest dużo zachorowań. w tej chwili jest tam czynna epidemia i dotyczy czterech prowincji. To sprawia, iż codziennie, a choćby co godzinę, przybywa chorych. Każdego dnia lokalne służby zdrowia dostają nowe informacje na temat ilości potwierdzonych zachorowań” – tłumaczy.
Choć liczba chorych codziennie się zmienia, wiadomo, iż wirus odry zaczął się rozprzestrzeniać wśród osób, które nie są zaszczepione.
Odra z łatwością zaraża innych. Jest bardziej zaraźliwa niż COVID-19, grypa czy ospa wietrzna. Właśnie dlatego, epidemie odry tak gwałtownie się rozprzestrzeniają. Według Agencji Zdrowia Publicznego Kanady (PHAC), prawie 80% zachorowań dotyczy osób niezaszczepionych.
Epidemia odry w Nowym Brunszwiku zaczęła się jesienią 2024 r. i miała związek z podróżą, o której dokonano zgłoszenia 24 października. W sumie zgłoszono tam 50 zachorowań.
Robinson tłumaczy, iż osoby, które miały kontakt z odrą podczas spotkania w Nowym Brunszwiku, podróżowały do Ontario i z powrotem. To spowodowało rozprzestrzenienie się epidemii.
„Potem mieszkańcy Manitoby zaczęli podróżować do społeczności w Ontario, gdzie była epidemia. To spowodowało pojawienie się zachorowań w Manitobie” – mówi.
„Później, w czasie wakacji marcowych, widzieliśmy, iż niektóre osoby podróżują z Ontario do Alberty i z powrotem. W rezultacie zaczęły pojawiać się nowe zachorowania zarówno w Ontario, jak i Albercie”. Odrę potwierdzono także w Kolumbii Brytyjskiej, Saskatchewan, Manitobie, Quebecu.
Niektóre z tych przypadków są związane z obecną epidemią, ale zdarzają się też chorzy, którzy zarazili się odrą podczas podróży za granicę.
Christine Navarro, lekarz zdrowia publicznego w Public Health Ontario, mówi, iż w ostatnich tygodniach w Ontario bardzo wzrosła liczba osób chorych na odrę. Obawia się, iż po wakacjach marcowych, może jeszcze przybyć chorych.
Jest się czym martwić, bo odra to duże zagrożenie dla najbardziej narażonych osób: niemowląt, które są za małe, by je zaszczepić; osób z osłabioną odpornością; kobiet w ciąży, dla których choroba może mieć poważne konsekwencje.
Wirus odry rozprzestrzenia się, jeszcze zanim osoba, która go ma, zaczyna odczuwać objawy choroby. A kiedy objawy już są, wirus dalej zaraża innych.
Jeśli ktoś poczuje objawy, powinien skontaktować się z lekarzem. Należy jednak pamiętać, żeby zadzwonić do lekarza albo na pogotowie i dowiedzieć się, jakie środki ostrożności należy podjąć.
Odra zaczyna się od gorączki, kaszlu, kataru, czerwonych i łzawiących oczu. Potem pojawia się czerwona wysypka, która zaczyna się na twarzy i schodzi w dół.
Zazwyczaj choroba nie ma poważnych skutków, ale bywa różnie. Może spowodować poważne komplikacje, szczególnie u małych dzieci i osób z osłabionym układem odpornościowym. Czasami odra prowadzi do zapalenia płuc, obrzęku mózgu, a w skrajnych przypadkach – śmierci.