NIe żyje Andrzej Śruba, były naczelnik Gminy Lądek i Gminy Ostrowite oraz pasjonat myślistwa, żeglarstwa i kolekcjoner antyków.
– Pana Andrzeja poznałem wiele lat temu z racji powiązań rodzinnych, a rejs żaglówką (15 lat temu) po Jeziorze Powidzkim, podczas którego Pan Andrzej zyskał przydomek „Kapitan”, pamiętam bardzo wyraźnie – wspomina Łukasz Parus, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Zagórowie. – Gdy odbiliśmy od brzegu, usłyszeliśmy regulamin rejsu, gdzie największy akcent był kładziony na bezpieczeństwo. Później poznaliśmy specyfikę polodowcowego Jeziora Powidzkiego i miejsca przystankowe… To był niezapomniany męski wypad! Pan Andrzej kochał las. Potrafił długo opowiadać (sposób mówienia trochę teatralny, z częstymi pauzami) z detalami o zmieniającej się przyrodzie i myślistwie. To dzięki Niemu poznałem znaczenie takich słów, jak „lustro” czy „puścić farbę”. W Jego narracji w pierwszej kolejności wybrzmiewała dbałość o las i zwierzęta (regularne dokarmianie). Odstrzał, który dla niektórych myśliwych jest najważniejszy, był na drugim bądź trzecim miejscu. Andrzej Śruba interesował się również polityką. Rozgryzanie taktyk różnych ugrupowań politycznych było dla Niego intelektualną rozrywką. Uwielbiał także odwiedzać sklepy ze starociami i antykami. Jego kolekcje monet i broni białej robiły wrażenie. Gdy rozmawialiśmy podczas Świąt Bożego Narodzenia, Pan Andrzej narzekał na zdrowie. – Przychodzą lata i człowiek słabnie. Nic się na to nie poradzi-mówił z zadumą. Nikt wtenczas nie przypuszczał, iż był tak poważnie chory. Rodzinie Śp. Andrzeja Śruby składam najszczersze kondolencje.
Andrzej Śruba zmarł 20 maja. Miał 77 lat. Jutro (sobota) spocznie na słupeckim cmentarzu. Jego bliskim składamy wyrazy współczucia.