W 2024 roku europejski sektor dostawców części samochodowych przeżył jedno z największych załamań w swojej historii. Jak wynika z danych Europejskiego Stowarzyszenia Dostawców Motoryzacyjnych (Clepa), liczba zlikwidowanych miejsc pracy wyniosła ponad 30 000, czyli dwa razy więcej niż rok wcześniej. Kryzys pogłębia rosnąca konkurencja z Chin, spowolnienie sprzedaży samochodów oraz wysokie koszty związane z elektromobilnością.
Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.
Skala problemu: tysiące miejsc pracy znikają z rynku
Od 2020 roku w branży dostawców części motoryzacyjnych w Europie zlikwidowano już ponad 58 000 miejsc pracy. W 2024 roku kryzys dotknął zarówno globalnych gigantów, takich jak Michelin i Bosch, jak i mniejsze przedsiębiorstwa, które nie poradziły sobie z trudnymi warunkami rynkowymi.
Największe redukcje w 2024 roku:
- Michelin zamknęło dwie fabryki we Francji, co doprowadziło do zwolnienia ponad 1200 pracowników.
- Forvia, producent układów wydechowych i desek rozdzielczych, ogłosił plany likwidacji 10 000 miejsc pracy do 2028 roku.
- W sektorze elektromobilności zlikwidowano 4680 miejsc pracy, podczas gdy stworzono tylko 4450 nowych stanowisk, co wskazuje na ograniczone tempo transformacji.
Przyczyny kryzysu
Eksperci, w tym Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service, wskazują na szereg czynników, które wpłynęły na obecne problemy:
- Spadek popytu:
- Po pandemii sprzedaż samochodów w Europie nie wróciła na poziom sprzed kryzysu.
- Wojna w Ukrainie i rosnąca inflacja dodatkowo osłabiły siłę nabywczą konsumentów.
- Rosnąca konkurencja z Chin:
- Chińscy producenci części samochodowych zdobywają coraz większy udział w globalnym rynku, oferując tańsze produkty.
- Koszty transformacji elektromobilności:
- Wysoka cena pojazdów elektrycznych zniechęca klientów.
- Ograniczenie dotacji na zakup samochodów elektrycznych, m.in. w Niemczech, wpłynęło na spadek sprzedaży.
Reakcje firm: zamykanie zakładów i poszukiwanie nowych rynków
W obliczu kryzysu wiele firm zmuszonych było podjąć radykalne decyzje. Część z nich zamyka zakłady w Europie i przenosi produkcję do krajów, gdzie koszty są niższe.
- Michelin zamknęło fabryki w La Roche-sur-Yon i Cholet, wpływając na sytuację ponad 1200 pracowników.
- OPMobility otworzyło zakład w USA, szukając wzrostu na bardziej stabilnych rynkach poza Europą.
Co dalej? Wyzwania i potrzeba zmian
Branża motoryzacyjna apeluje do Unii Europejskiej o złagodzenie przepisów dotyczących emisji spalin. Laurent Favre, dyrektor generalny OPMobility, podkreśla, iż zaostrzone regulacje znacząco zwiększają presję na producentów i dostawców.
Eksperci zwracają również uwagę na konieczność wsparcia transformacji w kierunku elektromobilności poprzez:
- Większe inwestycje w rozwój infrastruktury ładowania.
- Utrzymanie dotacji na zakup pojazdów elektrycznych.
- Wprowadzenie programów wspierających małe i średnie firmy dostosowujące się do zmian technologicznych.
Kryzys w sektorze dostawców części samochodowych jest kolejnym sygnałem ostrzegawczym dla europejskiego przemysłu motoryzacyjnego. Rosnąca konkurencja z Chin, ograniczony popyt oraz wysokie koszty transformacji elektromobilności stawiają pod znakiem zapytania przyszłość wielu firm.
W obliczu tych wyzwań konieczne są szybkie działania zarówno na poziomie przedsiębiorstw, jak i europejskich regulacji, aby utrzymać konkurencyjność sektora motoryzacyjnego na globalnym rynku.