ORLEN Superliga: Piotrkowianin rozbity przez zespól z Kalisza!

3 godzin temu
Zdjęcie: foto ORLEN Superliga/Piotrkowianin (Michał Ostafijczuk)


Po ośmiu seriach Piotrkowianin zajmował dopiero dwunaste, czyli przedostatnie miejsce w tabeli, ale terminarz dawał nadzieję na kolejne zdobycze punktowe i awans na wyższą pozycję. Zwłaszcza, iż w poprzedniej serii gier podopieczni Michała Matyjasika pokonali po serii rzutów karnych drużynę Handball Stali Mielec i to na wyjeździe.

- Patrzymy na siebie, gramy swój handball i wierzymy w sukces. choćby wtedy, gdy teoretycznie szanse na punkty są małe. W Mielcu przegrywaliśmy na dwanaście minut przed końcem trzema trafieniami. Ja jednak cały czas wierzyłem, iż to się odwróci i co najważniejsze - wierzył w to także mój zespół. Znamy rywala z Kalisza, wiemy jak gra i jak ciężko zdobywa się bramki przeciwko doświadczonym defensorom. Chcemy jednak wywalczyć komplet punktów przed własną publicznością i zrobimy wszystko, aby tak się stało – zapewniał przed niedzielnym meczem trener Matyjasik.

Netland MKS Kalisz w siedmiu dotychczasowych spotkaniach wywalczył 12 punktów i zajmował 5. miejsce w tabeli. Nie dziwiło więc, iż analitycy firm bukmacherskich faworyta konfrontacji w Hali Relax upatrywali w drużynie gości, dając jej około 65% szans na wygraną.

Pierwsza połowa spotkania Piotrkowianina z kaliszanami rozpoczęła się obiecująco, bo zespół z naszego miasta objął trzybramkowe prowadzenie (3:0). Ten stan rzeczy nie trwał jednak długo, bo goście gwałtownie doprowadzili do wyrównania (5:5). Później było tylko gorzej, bo dziesięciominutowy przestój doprowadził do stanu 6:12, co okazało się najważniejsze dla losów nie tylko premierowej odsłony, ale i całego meczu. Do przerwy piotrkowianie przegrywali aż dziewięcioma trafieniami (9:18).

W drugiej części gry Piotrkowianin był minimalnie lepszy od rywala z Wielkopolski, ale dosłownie o jednego gola (13:12), a i to tylko dzięki trzybramkowej serii, bo chwilę wcześniej przyjezdni prowadzili choćby dwunastoma golami (18:30). Ostatecznie niedzielne spotkanie zakończyło się wynikiem 22:30.

Tym samym siódma porażka podopiecznych Michała Matyjasika w okresie 2025/2026 stała się faktem. Trwa też fatalna seria meczów domowych bez wygranej, która liczy już osiem spotkań. Piotrkowianin po raz ostatni świętował zwycięstwo w Hali Relax dokładnie 9 marca bieżącego roku.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Netland MKS Kalisz 22:30 (9:18)

Już we wtorek 28 października piłkarze ręczni Piotrkowianina Piotrków Trybunalski zagrają z drużyną AZS AGH Kraków w drugiej rundzie eliminacyjnej Pucharu Polski. Powrót na parkiety ORLEN Superligi będzie miał miejsce w niedzielę 9 listopada, kiedy to szczypiorniści z naszego miasta zagrają na wyjeździe z PGE Wybrzeżem Gdańsk.

Idź do oryginalnego materiału