Zabytkowy, ponad 160-letni karawan stanął w Muzeum Samochodu Papieskiego JP2 w Kielcach. Odrestaurowanie pojazdu sfinansował Marek Adamczak, właściciel firmy Auto-Adamczak i założyciel muzeum.
Jak podkreśla – karawan jest dziewiętnastowiecznym dziełem sztuki i ma bardzo bogatą historię. Do Kielc pojazd trafił przypadkiem. Firma Auto-Adamczak przerabia samochody osobowe na karawany i z Markiem Adamczykiem skontaktował się właściciel firmy pogrzebowej ze Śląska.
– Zwrócił się do nas pan Smolarczyk z Wieszowy, w powiecie Tarnowskie Góry, iż ma stary karawan z bardzo bogatą historią. Chował na przykład powstańców śląskich, ma dokumenty na to. Ostatni pogrzeb był w 1953 roku – opowiada Marek Adamczak.
Od tamtej pory karawan stał nieużywany. Marek Adamczak w 1991 roku zdecydował się go kupić. Renowacja pojazdu była wyzwaniem.











– Drugiego takiego karawanu nie ma w całej Europie. Trudno w to uwierzyć, ale wszystkie części są oryginalne. choćby kryształowe szyby się zachowały – opowiada.
Na ramie pojazdu oraz osiach widnieją oznaczenia, iż zostały wykonane w saksońskiej fabryce Carla Wolfa w 1866 roku. Kute metalowe podwozie karawanu wykonano 4 lata wcześniej. Marek Adamczak mówi, iż renowacja pojazdu została wykonana w Politechnice Świętokrzyskiej pod kierunkiem doktora Andrzeja Deneki. Było to duże wyzwanie.
– Było dużo robaków, których musieliśmy się pozbyć. Konieczne było też usunięcie starego lakieru. Później wszystkie elementy zostały przeniesione do specjalnej komory, gdzie zostały odgrzybione. Następnie malowano je różnymi podkładami. Zachowaliśmy tę technologię, którą użyto przy budowie karawanu – tłumaczy.
Marek Adamczak nie ukrywa, iż miał oferty sprzedaży karawanu do Niemiec za dobre pieniądze, ale nie zdecydował się na to. – Kupując go obiecałem, iż zostanie w Polsce. I słowa dotrzymam – zapewnia.












