Sparingowe zwycięstwo piłkarzy WKS-u 1957 Wieluń. W drugim letnim teście spadkowicz z IV ligi pokonał 5:3 Zawiszę Pajęczno. Oba zespoły będą się ze sobą mierzyły w najbliższym sezonie Klasy Okręgowej.
Po pierwszej połowie wielunianie prowadzili 4:0. Wynik otworzył Igor Mikołajczyk, a trzy kolejne trafienia zanotował napastnik, który ma zasilić drużynę. W drugiej odsłonie skuteczniejsi byli goście z Pajęczna. Gole zdobyli Kacper Wilkoszewski oraz Bartosz Wilkoszewski, jedna bramka była samobójcza. W międzyczasie dla wieluńskiej drużyny trafił Mikołaj Szczepański.
Marcel Surowiak (trener WKS-u 1957):
Graliśmy praktycznie na dwie jedenastki, a jeszcze dwóch zawodników się rotowało w tej drugiej jedenastce. Myślę, iż w pierwszej połowie dobrze to wyglądało, byliśmy pod piłką, dużo akcji ofensywnych. Mogliśmy strzelić więcej bramek. Ale chodziło mi o same elementy taktyczne, bo chcemy coś poprawić w swojej grze. W drugiej połowie weszło dużo młodzieży, było też paru zawodników z większym doświadczeniem. Przy bramkach decydowały błędy indywidualne, ale wiadomo, iż po to są sparingi, żeby się uczyć. Na pewno pożyteczny sparing.
Mateusz Łuczak (trener Zawiszy):
Przede wszystkim było widać różnicę klas, w których graliśmy. Nie ukrywam też, iż u nas jest sezon wakacyjny. Nie jesteśmy jeszcze klubem profesjonalnym. I część chłopaków jest na wakacjach. Duże roszady kadrowe spowodowały, iż wynik jest, jaki jest. Ale założeniem było przede wszystkim, żeby wybiegać jednostkę treningową, zrobić taką mocną. I myślę, iż to się udało, bo nie wynik jest najważniejszy. Chociaż sytuacji było sporo i mogliśmy choćby więcej wyciągnąć.
W kolejnych sparingach WKS 1957 zmierzy się ze Skrą Częstochowa, a Zawisza z juniorami starszymi wieluńskiego klubu.