Osłabiona Industria jedzie do Kwidzyna

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Osłabiona Industria jedzie do Kwidzyna


Bez rozgrywających Chorwata Igora Karacicia i Hiszpana Jorge Maquedy oraz skrzydłowego Francuza Dylana Nahi będą musieli radzić sobie piłkarze ręczni Industrii Kielce w inauguracyjnej kolejce nowego sezonu Orlen Superligi. W sobotę (31 sierpnia) zmierzą na wyjeździe z MMTS Kwidzyn. Spotkanie w hali przy ul. Sportowej rozpocznie się o godz. 18.00.

Poprzedni sezon był szczególny dla kieleckiego zespołu. Po raz pierwszy od 12 lata zakończyli go bez żadnego trofeum. Nie udało się również awansować do Final4 Ligi Mistrzów.

– Zawsze mamy dużą motywację, a teraz jest ona jeszcze większa. Teraz my gonimy. To oni oglądają się za siebie. W sporcie to łatwiejsze położenie. My uciekaliśmy przez długie dwanaście lat – powiedział drugi trener Industrii Krzysztof Lijewski.

W kieleckim zespole doszło do kilku zmian kadrowych. Po zakończeniu poprzednich rozgrywek z klubem pożegnali się Paweł Paczkowski, Szymon Wiaderny, Francuz Nicolas Tournat, Niemiec Andreas Wolff i Islandczyk Haukur Thrastarson. Podstawowy cel na nowy sezon jest jasny, odzyskanie mistrzostwa Polski. Mają w tym pomóc nowe twarze w drużynie: 23-letni francuski obrotowy Theo Monar, 36-letni hiszpański prawy rozgrywający Jorge Maqueda, 20-letni bramkarz Bekir Cordalija z Bośni i Hercegowiny i 31-letni obrotowy Łukasz Rogulski.

MMTS Kwidzyn to ósmy zespół poprzedniego sezonu. W tym też chce awansować do fazy play off.

– Trener Bartłomiej Jaszka zmienił kilku zawodników. Starta Kamyszka i Czerkaszczenki na pierwszy rzut oka może być sporym osłabieniem. To byli zawodnicy, którzy potrafili rzucać z drugiej linii i dobrze radzili sobie w obronie. Przyszli bracia Politowscy. Może nie grzeszą rzutem z dystansu, ale są bardzo mobilni. Razem z Michałem Potocznym mogą wnieść więcej polotu, dynamiki, współpracy z obrotowym. Oni mają tam dobrych graczy. Pierwszy mecz zawsze jest niewiadomą. Tutaj jest inna adrenalina. Z naszej strony najważniejszy jest szacunek dla przeciwnika. Musimy zrobić wszystko, aby jak najszybciej narzucić nasz styl gry. Łatwo się mówi, ciężej robi. Przez twardą, agresywną obronę w pierwsze, drugie i trzecie tempo. W okresie przygotowawczym to było na bardzo wysokim poziomie, chcemy przełożyć to na ligę – podkreśla Krzysztof Lijewski.

MMTS Kwidzyn, szczególnie u siebie, potrafił już postawić się zespołowi z Kielc.

– Kilka razy mieliśmy z nimi problemy. Bramkarz Łukasz Zakreta gra z nami zawsze na wysokim poziomie skuteczności. Wszystko jest jednak w naszych rękach. Musimy wykorzystywać szanse, które się nadarzą i nie zostawić cienia wątpliwości rywalom – powiedział rozgrywający Industrii Michał Olejniczak.

Wzorem poprzedniego sezonu także i w tym po fazie zasadniczej rozgrywek odbędą się play offy.

Najpierw faza zasadnicza, licząca 26 kolejek, czyli spotkania na zasadzie każdy z każdym – mecz i rewanż. Następnie do fazy play off zakwalifikują się drużyny z miejsc 1-8, a te zajmujące pozycje 9-14 rozegrają spotkania w ramach grupy spadkowej. Zespoły, które zakwalifikują się do fazy play off rywalizować będą do dwóch zwycięstw. Dotyczy to wszystkich spotkań, począwszy od ćwierćfinałów, na meczach o medale kończąc.

Drużyny, które odpadną z rywalizacji w play off na etapie ćwierćfinału, będą grały o miejsca 5-8, do jednego zwycięstwa. W grupie spadkowej punkty zdobyte w pierwszej części rozgrywek zostaną zachowane. W tej fazie każdy z klubów rozegra po jednym meczu z pozostałymi drużynami grupy spadkowej. Łącznie każdy z walczących o utrzymanie zespołów rozegra po pięć spotkań.

Ostatni zespół z grupy spadnie z ekstraklasy, a przedostatnia drużyna weźmie udział w dwumeczu barażowym z zespołem, który na koniec sezonu zajmie drugie miejsce w Lidze Centralnej (drugi poziom rozgrywek).


Idź do oryginalnego materiału