Oświęcimska maszyna rozkręca się nie na żarty

4 godzin temu





Nabiera tempa koszykarski czołg z Oświęcimia, który usuwa ze swej drogi kolejnych rywali. W czwartym meczu małopolskiej ligi U-15 UKS Kadet wygrał po raz czwarty.

Podopieczni Wojciecha Porębskiego i Konrada Drzyżdżyka nie mają najmniejszej ochoty się zatrzymywać. Po zwycięstwach na własnym parkiecie nad MKS Gorlice 122:68, UJK Kielce 117:81 i wyjazdowej wygranej w Tarnowie z MUKS 1811 Unią 79:69, wywalczyli czwarty komplet punktów.

Był to bezsprzecznie najtrudniejszy z dotychczasowych sprawdzianów. Oświęcimianie ograli na wyjeździe młodych koszykarzy „Białej Gwiazdy”.

Spotkanie Wisły Kraków z Kadetem Oświęcim zapowiadało się ekscytująco. Wszak obie ekipy przystąpiły do meczu w glorii niepokonanych teamów. Początek był wyrównany, a gra toczyła się na zasadzie punkt za punkt. Nikomu nie udało się odskoczyć na odległość choćby kilku „oczek” i pierwsza kwarta zakończyła się remisem 12:12.

W drugiej odsłonie dwie celne „trójki” wyprowadziły gości na prowadzenie 25:18. Konsekwentnie grająca ekipa Kadeta utrzymywała przewagę i do przerwy prowadziła różnicą siedmiu punktów (37:30). Po zmianie stron wiślacy zaczęli odrabiać straty. W efekcie zniwelowali różnicę do zaledwie jednego punktu. O wszystkim miała zadecydować zatem ostatnia kwarta pojedynku na szczycie.

„W decydującej części meczu nasza taktyka szybkiej gry z odważnymi wjazdami pod kosz przyniosła oczekiwany efekt – relacjonuje trener oświęcimian, Wojciech Porębski. – Rywale zaczęli mieć problemy z ilością fauli na swoim koncie i musieli zacząć kryć mniej agresywnie. Ten fakt wykorzystaliśmy perfekcyjnie i wszystkie nasze rzuty osobiste w tej kwarcie znalazły drogę do kosza. Do tego doszły dwie „trójki”, które przypieczętowały zwycięstwo 83:68. Na słowa uznania zasłużył cały zespół. Każdy z zawodników dołożył cegiełkę do tego sukcesu. Pierwsza piątka zaprezentowała zespołową grę, co było kluczem do cennej wygranej” – podsumowuje Wojciech Porębski.

Świetne wejście z ławki zanotował w tym spotkaniu Maks Asemota, który dał drużynie mocny impuls. Z kolei Adam Marcinkowski pojawił się na placu gry w trudnym momencie i wydatnie pomógł utrzymać rytm gry.

„Zwycięstwo w Krakowie smakuje wyjątkowo. To był pokaz charakteru, drużynowej gry i konsekwencji w realizacji założeń taktycznych” – podkreśla trener oświęcimskich koszykarzy.

Kolejnym rywalem Niedźwiedzi z miasta nad Sołą będzie Klub Sportowy Basket Starachowice. To spotkanie zostanie rozegrane w Oświęcimiu 9 listopada. Początek zaplanowano na godz. 12.15.

Jura Basket TS Wisła Kraków – KS UKS Kadet Oświęcim 68:83 (12:12, 18:25, 26:20, 12:26)

Punkty dla Kadeta: Jeremi Dziedzic – 19, Miłosz Biesik – 17, Gustav Pawlik – 16, Mateusz Błasiak – 15, Paweł Adamus – 12, Maks Asemota – 4, Piotr Kowacki, Michał Krawczyk, Maciej Kutaj, Wiktor Lewandowski, Adam Marcinkowski, Borys Zimirski.

Idź do oryginalnego materiału