W kieleckim Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji pracuje około 400 kierowców autobusów, z czego 40 to kobiety. Pań, które prowadzą miejskie pojazdy stale przybywa.
Jazda za kółkiem autobusu od zawsze była marzeniem Anety Zasady.
– Już w czasach młodości chciałam jeździć dużym autem i miałam do wyboru albo ciężarówkę, albo autobus. Ponieważ łatwiej mi było powiązać pracę z obowiązkami domowymi, wybrałam najpierw autobus. Zdecydowałam się pójść na kurs prawa jazdy, zdałam egzamin i tak trafiłam do naszego kieleckiego MPK – wspomina początki pracy.
Aneta Zasada pracuje w MPK Kielce od 10 lat. Jak przyznaje początki nie były łatwe.
– 10 lat temu kobieta za kierownicą autobusu miejskiego to była rzadkość. Pasażerowie różnie reagowali. Jedni byli zadowoleni, drudzy zdziwieni, jeszcze inni wsiadali do pojazdu niepewnie, zastanawiając się, czy kobieta dowiezie ich do celu. w tej chwili jest nas coraz więcej, pasażerowie chyba oswoili się z naszą obecnością – śmieje się.
Aneta Zasada uważa, iż panie jeżdżą bezpiecznie, są spokojniejsze i działają trochę jak balsam na niesfornych pasażerów.
– Jestem zwykle spokojnym człowiekiem, staram się być zawsze uśmiechnięta, niezdenerwowana i to działa. Pasażerowie czasami mają pretensje, iż się spóźniamy, ale jednak ten uśmiech i to, iż przepraszamy, iż opóźnienia wynikają z powodu korków łagodzą konflikty. Jeździmy śmiało, bezpiecznie i z zadowoleniem – przekonuje.

Aneta Zasada nie ma problemu z prowadzeniem dużego, miejskiego autobusu.
– Wolę jechać i parkować dużym samochodem, niż małym. Jest mniej manewrowania. Wiadomo, iż trzeba znać wszystkie tzw. triki, kiedy samochód należy wypuścić, kiedy skręcić, ale wszystko jest do nauczenia. o ile to opanujemy, to jazda takim dużym gabarytem nie jest już taka trudna – tłumaczy.
Pani Aneta oprócz pracy w kieleckim MPK, jest również żołnierzem Wojsk Obrony Terytorialnej.
– Jestem z tego bardzo z tego dumna. W wojsku również jeżdżę dużymi samochodami ciężarowymi i po części też wożę ludzi. Jeździmy na szkolenia także i tam spełniam swoje marzenia – podkreśla.
Krystyna Piątek, która prowadzi miejskie autobusy w kieleckim MPK od 8 lat, bardzo sobie ceni współpracę z pasażerami.
– Chwalą, iż kobiety płynniej prowadzą od mężczyzn i ogólnie im się lepiej jeździ z kobietami, niż z mężczyznami. To miłe – mówi.
Panią Krystynę od zawsze lubiła duże samochody.
– Początkowo chciałam jeździć ciężarówką, ale to przeważnie byłaby praca wyjazdowa, więc zdecydowałam się na autobus, dzięki temu codziennie jestem w domu – docenia zalety pracy jako kierowca w MPK Kielce.
Praca kierowcy miejskiego autobusu jest dosyć niewdzięczna, gdyż pracuje się o nieregularnych porach.
– Na początku ciężko było się przyzwyczaić, bo niestety czasami trzeba wstawać o godzinie 2 nad ranem, a wraca się do domu o 1.30. Moje dzieci są już dorosłe, więc to duży plus, bo przy mniejszych dzieciach, to jest jednak duże obciążenie.
Pani Krystynie zdarzyło się w pracy pomylić trasę autobusu.
– Czasami tak się zdarza, iż jeździ się często po jednej trasie, a dostaniemy za jakiś czas inną, to z przyzwyczajenia pojedzie się na pamięć. W takiej sytuacji gwałtownie zawracamy na najbliższym rondzie czy skrzyżowaniu i przepraszamy pasażerów za pomyłkę – tłumaczy.
Paniom, pracującym w kieleckim MPK wypada życzyć bezpiecznych przejazdów oraz samych miłych i przychylnych pasażerów.