Parasol Wrocław wygrywa turniej im. B. Przygrodzkiego w Starym Kisielinie [ZDJĘCIA DB Team]

4 dni temu

Przez kilka godzin trwały sobotnie zmagania na stadionie Drzonkowianki MM Stacje Paliw Kisielin-Racula i SKP Kisielin. W turnieju drużyn U-14 triumfował zespół ze stolicy Dolnego Śląska. Tuż za nim znalazł się Chrobry Głogów, a podium uzupełniła Lechia Zielona Góra. SKP Kisielin zakończył rywalizację na piątej pozycji.

W zmaganiach wzięło udział siedem drużyn. Poza wspomnianymi ekipami, oglądaliśmy: Chrobrego Głogów, UKS Polonię Słubice, Wartę Poznań i Pogoń Świebodzin. Turniej był rozgrywany systemem “każdy z każdym”, a czas trwania jednego meczu wynosił 20 minut. W pierwszym starciu tego dnia Pogoń Świebodzin uległa drużynie SKP Kisielin 0:1, natomiast zwieńczeniem tego, co działo się na stadionie w Starym Kisielinie było spotkanie, w którym zmierzyły się ze sobą: zwycięzca rozgrywek, Parasol Wrocław i Warta Poznań. W ostatnim meczu wrocławianie pokonali Wartę 6:0. Warto zaznaczyć, iż Parasol zdobył komplet punktów, nie tracąc przy tym żadnej bramki i trafiając do siatki rywala aż siedemnaście razy.

Po zakończeniu turnieju o podsumowanie poprosiliśmy trenera gospodarzy, Dawida Wasiewicza.

Na pewno zostawili bardzo dużo serca na boisku. Widać było, iż graliśmy z typowymi drużynami, tak jak wcześniej wspominałem w wywiadzie. Nie odpuszczaliśmy, każdy mecz był dla nas tak samo ważny. Chcieliśmy w każdym meczu punktować. Dwa razy to się tak naprawdę udało. Zobaczyliśmy, jak duża przepaść jeszcze jest pomiędzy naszymi drużynami, a tymi topowymi. Natomiast to nie możemy pracować, rywalizować z nimi. Oczywiście, doświadczenie tutaj było kluczowe, rozwój. To też jest pamięć o trenerze, Bronisławie Przygrodzkim i myślę, iż dzisiaj dobrze oddaliśmy hołd trenerowi.

Zadowolony z sukcesu swoich zawodników był trener zespołu z Wrocławia, Jacek Narojczyk.

Zdecydowanie, wiadomo, w tym turnieju, jest to koniec sezonu, liczymy się dla nas to, żeby też sprawdzić wszystkich zawodników. Nie tam stricte sam wynik, ale jestem zadowolony, bo przyjechaliśmy szeroką kadrą i każdy coś temu zespołowi dał. Każdy tutaj dołożył swoją “cegiełkę” do tego wyniku, więc jakby ten cel jest spełniony. Na pewno będziemy dalej pracować nad intensywnością gry, nad budowaniem ataków w sektorze, gdzieś tam w strefie niskiej, bo to zawsze można poprawić. Najważniejsze co, to myślę, iż rozwój indywidualny tych zawodników. Tu nigdy żaden z zawodników nie będzie za dobry technicznie, za silny, za szybki. To są takie rzeczy, które będziemy poprawiać.