Genialne widowisko zobaczyli w niedzielne popołudnie kibice przy W69 w Zielonej Górze. Stelmet Falubaz wygrał z Pres Grupą Developerską Toruń 46-44 choć w połowie meczu przegrywał 6 punktami 24-30.
Potem odbrobił straty i wyszedł na prowadzenie, nastepnie torunianie dogonili zespół z Zielonej Góry, a o wyniku decydował ostatni wyścig, który Falubaz wygrał i po raz pierwszy zgarnął 2 duże punkty w okresie 2024/25.
Mecz obfitował w znakomite wyścigi, w których przez 4 okrążenia trwała piękna walka. Emocjami można by obdzielić kilka spotkań.
W Falubazie błyszczeli Przemysław Pawlicki i junior Damian Ratajczak, a bardzo dobry mecz pojechał też Jarosław Hampel. Słabo znów Leon Madsen choć po meczu tłumaczył się grypą.
W zespole z Torunia wspaniale jechał Patryk Dudek, który wygrał w świetnym stylu 3 pierwsze swoje biegi, ale potem dwa razy pokonywali go Hampel i Pawlicki, a ten drugi w najważniejszym momencie, bo w ostatniej, decydującej gonitwie.
Falubaz wygrał w każdym razie po raz pierwszy, a po meczu trener Piotr Protasiewicz mówił tak:
Vis-a-vis Protasiewicza, Piotr Baron krótko podsumował mecz:
Jeśli chodzi o bohaterów meczu to Przemysław Pawlicki stanął przed dziennikarzami z szerokim uśmiechem na twarzy po zdobyciu 14 punktów:
Drugi dzisiejszy bohater Falubazu Damian Ratajczak zdobył dziś 8 punktów i dwa bonusy:
Jarosław Hampel mimo, iż zdobył 9 punktów i bonusa to mówił, iż jeszcze mu brakuje do najwyższej formy:
A teraz torunianie. Patryk Dudek mówił nam, iż potwornie denerwował się przed meczem, ale nerwy zniknęły w jego trakcie, a tak ocenił to, co się wydarzyło:
I jeszcze mamy Jana Kvecha:
Szersza nanaliza i dłuższe rozmowy pomeczowe w poniedziałek w DOGRYWCE na 97,1 fm o 18:00 i w Magazynie sportowym Radia Zachód po 21:05.