Pielęgniarki i położne nie zgodzą się na zastępowanie ich opiekunami

Minimalne normy zatrudnienia pielęgniarek i położnych, określone w rozporządzeniu z 11 października 2018 r., stały się punktem zapalnym w dyskusji pomiędzy środowiskiem medycznym a instytucjami odpowiedzialnymi za ich przestrzeganie. Organizacje pielęgniarek i położnych alarmują o nagminnym łamaniu tych przepisów, które - choć minimalne - mają zapewniać bezpieczeństwo pacjentów.

Jak informuje Medonet normy zatrudnienia, będące częścią Porozumienia z 9 lipca 2018 r., miały zostać wdrożone od września tego samego roku. Jednak, jak podkreślają organizacje, Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia nie zrealizowały tych zobowiązań, szczególnie w obszarze opieki psychiatrycznej. Wciąż nie obowiązują tam minimalne normy zatrudnienia pielęgniarek w przeliczeniu na liczbę łóżek, co skutkuje stosowaniem ogólnych zasad.

Propozycja Związku Województw RP dotycząca uzależnienia liczby etatów pielęgniarskich od faktycznego wykorzystania łóżek, np. na poziomie 70-85 proc., spotkała się z ostrym sprzeciwem środowisk pielęgniarskich. Według nich takie podejście prowadziłoby do zagrożenia bezpieczeństwa pacjentów, zwłaszcza w oddziałach o dużej rotacji i nagłych przyjęciach. Sygnatariuszki stanowiska podkreślają, iż zmniejszenie norm zatrudnienia uniemożliwiłoby zapewnienie ciągłości opieki oraz realizacji procedur medycznych.

Pielęgniar