Pielgrzymka kobiet na Górę świętej Anny. „Potrzeba nam wspólnoty”

1 rok temu

Pielgrzymka kobiet na Górę świętej Anny

Tak było w przypadku pani Gosi Ernostowicz z córką Laurą i koleżanką, Agnieszką Cwik. Przyjechały na Górę św. Anny na rowerach z Krzyżanowic i Tworkowa – to 70 km w jedną stronę.

– Wyjechałyśmy z domu o godz. 6.00, by zdążyć na czas. Jesteśmy tutaj by dziękować za wszystkie łaski dla nas i naszych bliskich. Chcemy też prosić, przede wszystkim o zdrowie – mówiły.

Pani Krystyna Deko na pielgrzymkę przybyła z Leśnicy.

– Należę do Wspólnoty Mikael, którą siostry michalitki prowadzą od ponad roku tu na Górze św. Anny. My, kobiety jesteśmy bardzo relacyjne. Potrzebujemy przebywania razem, rozmowy, wzajemnego wspierania się – powiedziała.

Pielgrzymka kobiet na Górę świętej Anny – Gosia Ernostowicz z córką Laurą i koleżanką, Agnieszką Cwik przyjechały a Górę św. Anny na rowerach z Krzyżanowic i Tworkowa – 70 km w jedną stronę.

Obecność sióstr michalitek na Górze św. Anny nie była przypadkowa. Ich współzałożycielka, s. Anna Kaworek (trwa jej proces beatyfikacyjny) pochodząca z Biedrzychowic (urodziła się w 1872 roku) niedaleko Głogówka udała się do Miejsca Piastowego na Podkarpaciu by zrealizować zakonne powołanie. Po ośmiu miesiącach targana wątpliwościami odwiedziła rodzinny dom i Górę św. Anny. Wędrując po kalwaryjskich ścieżkach utwierdziła się w powołaniu i wróciła do Miejsca Piastowego.

Mszy św. przewodniczył o. Jonasz Pyka, gwardian klasztoru Franciszkanów na Górze św. Anny. Prosił panie, by fizycznie i duchowo realizowały się w macierzyństwie, ale także by uczyły swoich synów i wnuków odpowiedzialności za rodziny i kochania swoich żon i dzieci.

Pielgrzyma kobiet na Górę św. Anny wiązała się też z uroczystością. W jej trakcie złoty jubileusz małżeństwa przeżywali państwo Anna i Roman Respondkowie z Kozłowa. Odnowili małżeńskie przyrzeczenia i nałożyli sobie obrączki. Otrzymali też specjalne błogosławieństwo.

Idź do oryginalnego materiału