Górnik II Łęczna - Huragan Międzyrzec Podlaski 1:3 (1;1)Bramki dla Huraganu: Tonin 25, 75, Maksymenko 60Huragan: Nowosz – Łappo, Koryciński, Konaszewski, Łukanowski (72 Panansiuk), Drzazga (46 Bas), Warda, Łęcki, De Souza (82 Kiryluk), Lesiuk (46 Maksymenko), Tonin.Na boisku w Lubartowie zmierzyły się rezerwy Górnika Łęczna z międzyrzeckim Huraganem. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. W 24 minucie błąd przy wyprowadzeniu piłki przez Huragan wykorzystali gospodarze i objęli prowadzenie. Po chwili wyrównał Dionata Tonin strzałem w okienko. W drugiej połowie to gospodarze nadawali ton grze. Mimo to w 60 minucie Walery Maksymenko urwał się przeciwnikom i przelobował bramkarza dając prowadzenie gościom. Gospodarze przez cały czas przeważali, a Huragan grał z kontry. Po jednej z nich w 75 na 3:1 podwyższył Tonin. To uspokoiło grę międzyrzeczan, którzy do końca meczu kontrolowali wydarzenia na boisku i wreszcie wygrali spotkanie. - Dwa tygodnie pracowaliśmy ze świadomością, iż musimy wygrywać. Szykowaliśmy się pod ten mecz i się udało. To nas bardzo cieszy i mam nadzieję, iż zaczniemy marsz w górną część tabeli. Rozgraliśmy dobry mecz myślę iż to nas nakręci. W drugiej połowie zrobiliśmy dwie dobre zmiany. Zawodnicy, którzy weszli na boisko wnieśli nową jakość do naszej gry – powiedział po meczu Mateusz Konaszewski, kapitan Huraganu.