Kierowca prawie przejeżdża pieszemu po stopach, a ludzie pytają, co było nie tak. Piesza faktycznie dostaje od auta w nogę, ludzie twierdzą, iż jest winna. Obowiązki w pobliżu przejścia dla pieszych jakoś nie pozostają w pamięci kierowców.
Mam dwa filmy, które pokazują, iż ludzie dalej nie bardzo umieją w te przejścia. Niezależnie od tego, czy chodzą, czy jeżdżą, orientowanie się w sytuacji drogowej stwarza im kłopot. Zamiast zwyczajnie uważać, tworzą własną interpretację tego, jak powinno być. Na przykład czytają tylko pół przepisu.
Na filmie widać, jak kierowca Toyoty mija się z pieszym na przejściu. Przejeżdża koło niego, kiedy ten już jest na pasach. Za chwilę zatrzymuje go nieoznakowany radiowóz. Nie znamy przyczyny zatrzymania, ale ludzie już są oburzeni. Według nich kierowca nie złamał przepisów. Zapomnieli tylko, żeby przeczytać początek przepisu.
Przed przejściem dla pieszych należy zachować ostrożność
Kierowca Toyoty nie zmusił pieszego do zatrzymania, ani do zwolnienia. Nie musiał on choćby skorygować tempa marszu. A na tym właśnie polega ustępowanie pierwszeństwa, jak tego nie spowodujesz, to ustąpiłeś. Dlatego komentujący są oburzeni i dowodzą, iż wszystko przebiegło elegancko. Niestety, nie jest to prawda, Wersalu to tu nie było.
Zobowiązanie kierowców do ustępowania pierwszeństwa pieszych, to nie jest jedyny przepis na świecie, który dotyczy przejść dla pieszych. Artykuł 26 prawa o ruchu drogowym, który mówi o obowiązkach kierującego pojazdem wobec pieszych, brzmi tak (ust. 1.):
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście, z zastrzeżeniem ust. 1a.
Kierujący musi jeszcze zachować szczególną ostrożność i zwolnić. To iż kierowca z filmu nie zmusił tego pieszego do zatrzymania, nie znaczy, iż zachował się prawidłowo. Z filmu nie wynika, żeby ten kierowca, choć odrobinę zwolnił i przejął się tym, czy naraża pieszego na niebezpieczeństwo. Policja mogła również nie uznać, iż przejeżdżanie z taką prędkością, choćby jeżeli nieznacznie się zmniejszyła, to było „zachowanie szczególnej ostrożności”. Można się mijać z pieszymi na przejściu, nie jest to wprost zabronione, ale jedno minięcie drugiemu nie jest równe. Mam tu jeszcze argument ostateczny – gdyby to Wasze dziecko przechodziło wtedy przez przejście (albo w przyszłości), też uznalibyście, iż kierowca może przejechać koło niego z taką prędkością?
Dziecko to argument ostateczny, szach i mat, pokonałem Was. Jak się za bardzo wierzy, iż się ogarnia, to potem może skończyć się to tak.
Odważna piesza potrącona
Policja z Bielska Podlaskiego udostępniła film, na którym widać potrącenie nastolatki. Wchodzi ona na przejście, a nadjeżdżający pojazd nie zwalnia. Nie zwalnia tak długo, iż uderza ją po tym, jak praktycznie udało się ją minąć. Wygląda, jakby zawadził ją o stopę. Nastolatka po wszystkim wstaje i idzie dalej, ale z komunikatu wynika, iż trafiła do szpitala. Kierowca Dacii stracił prawo jazdy.
Trudno orzec, dlaczego tak późno zaczął hamować. prawdopodobnie bardzo długo pieszej nie widział. Dochodzi tu jeszcze ten element, iż nastolatka weszła na przejście bardzo pewnie. Takie wejścia biorą na sztandary wszyscy, którzy uważają, iż piesi zaczęli się pchać pod samochody po wprowadzeniu nowych przepisów. Policja nie informuje, iż przypisała jakąkolwiek winę nastolatce.
Pozornie te dwa filmy się nie łączą, ale jednak mają cechę wspólną. Obaj kierowcy nie przejęli się specjalnie tym, iż zbliżają się do przejścia dla pieszych. Żaden z nich nie zachowywał szczególnej ostrożności i nie zwolnił w trosce o bezpieczeństwo pieszych. Nie można traktować pieszych jak pachołki na torze, które trzeba sprawnie ominąć. choćby najlepszy kierowca czasami potrąca pachołek.
Czytaj dalej:
Piesza poturbowała starszą panią. Użyła do tego tramwaju