Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie kibice LKS Szaflary liczyli na kontynuację dobrej passy. Tym razem jednak podopieczni trenera Waldemara Warchoła musieli uznać wyższość Kolejarza Stróże, przegrywając na własnym boisku 1:2. Dla gości był to pierwszy komplet punktów w obecnym sezonie.
Spotkanie rozpoczęło się znakomicie dla gospodarzy. Już w 5. minucie Kolasa przejął piłkę i po dwóch próbach pokonał bramkarza rywali, wyprowadzając Szaflary na prowadzenie. euforia nie trwała jednak długo – w 18. minucie Grzegorz Krok wykorzystał dobre podanie w polu karnym i strzałem z siedmiu metrów doprowadził do wyrównania.
Kluczowa dla losów meczu okazała się sytuacja tuż po przerwie. W 46. minucie, po rzucie rożnym dla gospodarzy, Kolejarz wyprowadził błyskawiczny kontratak, który skutecznie zakończył Michał Gargas, dając przyjezdnym prowadzenie 2:1.
Szaflary stanęły przed ogromną szansą, gdy w 66. minucie rywale musieli grać w osłabieniu po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla jednego z zawodników Kolejarza (faul na Łojasie). Mimo przewagi liczebnej gospodarze nie potrafili jednak znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego bramkarza gości.
LKS Szaflary – Kolejarz Stróże 1:2 (1:1)
1:0 Kolasa 5, 1:1 Krok 18, 1:2 Gargas 46.
Szaflary: Zhuk – Łojas, Bryja, Pragnący, Wróbel, Wójciak, Wojtanek (63 N.Żulewski), Furczon, Kolasa, Bryniarski, Marco (86 J. Żulewski)