Piłkarska klasa A. Orkan Bełżec: Na napinamy się na awans. Cieszymy się z dobrej gry

2 godzin temu
– Zagraliśmy z Sokołem bardzo fajny mecz. Trochę to widowisko swoimi pozbawionymi konsekwencji decyzjami zepsuł sędzia Pawęzka, który podobne zdarzenia interpretował w różny sposób. Ta niekonsekwencja sędziego wywoływała wśród zawodników obu zespołów frustrację. Dochodziło do nerwowych sytuacji. Piłkarze niekiedy nie mogli się powstrzymać od nikomu niepotrzebnych odzywek. Obie drużyny zagrały w pierwszej połowie na bardzo dużej intensywności. Zgodnie z moimi przewidywaniami Sokół trudów tego meczu nie wytrzymał pod względem kondycyjnym. Liczyłem właśnie na to, iż jeżeli narzucimy Sokołowi szybkie tempo gry, to ta drużyna w pewnym momencie nie da rady dotrzymywać nam kroku – komentuje trener Jacek Paszkiewicz.Sokół wygrywał w Bełżcu po bramce, którą zdobył Mateusz Dziurdza. Do remisu doprowadził Michał Czachor, a zwycięskiego gola dla miejscowych strzelił Michał Kowal. PRZECZYTAJ TEŻ: Pucharową przygodę Orkana Bełżec przerwał Hetman Zamość– Obawialiśmy się Dziurdzy, ale tylko raz nie zdołaliśmy go powstrzymać. Wykorzystaliśmy to, iż Sokół miał obronę dużo słabszą niż ofensywę. W defensywie rzeczywiście zespół ze Zwierzyńca miał problemy. W drugiej połowie meczu dominowaliśmy na boisku. Zaprzepaściliśmy kilka wybornych okazji strzeleckich, m.in. Czachor nie wykorzystał rzutu karnego – posłał piłkę nad poprzeczką. To był już czwarty w tej rundzie niewykorzystany przez nas rzut karny – mówi Paszkiewicz.W czerwcu Orkan ma szansę świętować powrót po trzech latach do klasy okręgowej, ale trener Paszkiewicz przekonuje, iż w klubie z Bełżca nie ma parcia na ten awans za wszelką cenę. PRZECZYTAJ: Gryf Gmina Zamość – Omega Stary Zamość. Remis należy uznać za sprawiedliwy– Na napinamy się na awans. Cieszymy się z dobrej gry, z kolejnych zwycięstw, ale nie paraliżuje nas presja awansu, bo nie mamy ciśnienia na ten sukces. Ze spokojem podchodzimy do tego tematu. Dobrze wiemy, z czym wiąże się awans. Przed nami jeszcze runda wiosenna, która będzie bardzo trudna dla wszystkich, także dla nas. Piłkarze będą wyjeżdżali albo na studia, albo do pracy za granicę. W rundzie jesiennej mieliśmy liczną kadrę, ale nigdy się nie zdarzyło, by wszyscy byli dostępni. Wiosną prawdopodobnie przez cały czas będziemy borykali się z tym problemem – mówi Paszkiewicz.Orkan niezbyt dobrze rozpoczął rozgrywki. W pierwszym meczu sezonu przegrał na własnym stadionie z Unią Hrubieszów 0:4 (0:3). Zespół z Bełżca zakończył rundę jesienną w bardzo dobrym nastroju, a miłym akcentem był także mecz z najlepszym w IV lidze Hetmanem Zamość w półfinale okręgowego Pucharu Polski. – Na pewno zima w naszym klubie będzie spokojna – twierdzi Paszkiewicz.
Idź do oryginalnego materiału