Roztocze Szczebrzeszyn zostało pierwszym na Zamojszczyźnie zespołem piłkarskim, który w tym sezonie zapewnił sobie awans do wyższej klasy rozgrywkowej. W sobotę, po zwycięstwie na własnym stadionie nad Orłem Tereszpol 8:0 (3:0), zespół prowadzony przez trenera Jacka Paszkiewicza z Tomaszowa Lubelskiego przesądził o swoim powrocie po trzech latach do klasy okręgowej. Sukces piłkarze ze Szczebrzeszyna osiągnęli na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek. – Zajmujemy pierwsze miejsce w tabeli klasy A. Chcielibyśmy tę pozycję utrzymać do końca rozgrywek, ale to nie będzie takie łatwe. Przed nami trzy trudne mecze – z Igrosem Krasnobród, Deltą Nielisz i Huraganem Gmina Hrubieszów. Mam nadzieję, iż nasi piłkarze nie podejdą do tych spotkań zbyt rozluźnieni, pewni awansu do „okręgówki”. Liczę na to, iż zmobilizuje ich nagroda, którą zarząd klubu obiecał za zajęcie pierwszego miejsca. Nasi prezesi zapowiedzieli, iż podzielą między zawodników premię w wysokości 5 tysięcy złotych, którą dostanie od związku mistrz klasy A. Chłopaki mają więc o co grać. Może dzięki temu, iż już nie wisi nad nami presja awansu, złapiemy trochę luzu. I będzie nam się łatwiej grało w tych trzech ostatnich meczach – mówi trener Jacek Paszkiewicz.Roztocze opuściło „najciekawszą ligę świata” w 2022 r. Spadło z „okręgówki” wraz z pochodzącym w Biłgoraja trenerem Grzegorzem Paczosem. I właśnie tenże szkoleniowiec otrzymał zadanie rychłego powrotu do tej klasy rozgrywkowej. Próba się jednak nie powiodła. Pierwszy po spadku sezon w klasie A zespół ze Szczebrzeszyna zakończył na piątym miejscu. Nowy trener Marek Kulik z Zamościa też nie spełnił oczekiwań zarządu Roztocza. Drużyna zajęła dziewiąte miejsce, a rozgrywki kończyła pod wodzą trenera Pawła Sawica ze Szczebrzeszyna (pięć ostatnich meczów w sezonie).PRZECZYTAJ TEŻ: Gmina Szczebrzeszyn: Libacja przerwana bijatyką. 28-latek uderzył kompana tłuczkiem i ukradł mu piwoDopiero Paszkiewicz wywiązał się z zadania. – Dokonaliśmy przed sezonem kilka transferów, ale najistotniejsze były dwa. Z Huczwy Tyszowce pozyskaliśmy doświadczonego obrońcę z Ukrainy Nazara Melnyczuka, a z zespołu juniorów Radomiaka powrócił młody wychowanek Kamil Bis. Na półmetku sezonu uplasowaliśmy się na drugim miejscu. Lepsza o dwa punkty okazała się Sparta Łabunie – wspomina Paszkiewicz.Bis okazał się w rundzie jesiennej najlepszym strzelcem Roztocza – zdobył dziewięć bramek. W trakcie zimowego okienka transferowego 17-letni lewoskrzydłowy odszedł do czwartoligowej Tomasovii Tomaszów Lubelski. Na jego miejsce przybył starszy o rok Bohdan Bud z Ukrainy. Dołączył też Jakub Kołodziejczuk, a także kilku innych, młodych piłkarzy. PRZECZYTAJ: Tanew Majdan Stary – Omega Stary Zamość. Zabrakło kilku minut, by utrzymać remis– Zespół dobrze zareagował na odejście Bisa. Piłkarze wzięli na siebie większą odpowiedzialność. Graliśmy w rundzie wiosennej lepiej niż w pierwszej części sezonu, ale wciąż nie prezentujemy tego, na co nas stać. Myślę, iż potrafimy grać tak, żeby bardziej się podobać kibicom – twierdzi Paszkiewicz.Zespół – zdaniem Paszkiewicza – wymaga wzmocnień. – To nie pozostało drużyna na klasę okręgową. Brakuje jej doświadczenia. Za dużo w niej bardzo młodych piłkarzy – mówi Paszkiewicz.Zespół awansował do „okręgówki” w roku jubileuszowym. W sobotę, 19 czerwca klub ze Szczebrzeszyna będzie uroczyście obchodził setną rocznicę założenia. Kolejny rok działalności rozpocznie już bez Paszkiewicza, który w następnym sezonie będzie szkoleniowcem Orkana Bełżec. W Roztoczu ma go zastąpić Robert Wieczerzak. Ów szkoleniowiec z końcem kwietnia stracił robotę w czwartoligowym Hetmanie Zamość. W przeszłości pracował już w Roztoczu. Prowadził drużynę ze Szczebrzeszyna w IV lidze, a potem – po spadku – w klasie okręgowej.