Piłkarskie święto w Lubinie. Zagłębie wygrało z Legią po 6 latach

2 tygodni temu

Przy pełnych trybunach, piłkarze KGHM Zagłębia Lubin pokonali dziś Legię Warszawa 3:1. Miedziowi objęli prowadzenie po samobójczym trafieniu Piątkowskiego. Jeszcze przed przerwą na 2:0 z rzutu karnego podwyższył Rocha. Legia wróciła do gry po golu samobójczym Szmyta. Kropkę nad „i” postawił Sypek ustalając wynik spotkania na 3:1.

Od pierwszego gwizdka inicjatywę na boisku przejęli Miedziowi. Już w 7. minucie groźny strzał z narożnika pola karnego oddał Marcel Reguła, jednak czujny Kacper Tobiasz skutecznie interweniował. Kolejne minuty upłynęły w spokojniejszym tempie – obie drużyny starały się kontrolować grę, a zespół Leszka Ojrzyńskiego konsekwentnie szukał swoich szans w kontratakach. W 32. minucie Reguła ponownie dał o sobie znać, przeprowadzając efektowną akcję prawą stroną boiska. Po rykoszecie piłka wpadła do siatki, dając KGHM Zagłębiu Lubin prowadzenie. Tuż przed przerwą, w 45. minucie, Kamil Piątkowski zagrał piłkę ręką w polu karnym i obejrzał czerwoną kartkę. Rzut karny pewnie wykorzystał Leonardo Rocha, ustalając wynik do przerwy na 2:0 dla Miedziowych.

Po zmianie stron Legia Warszawa gwałtownie zdobyła bramkę kontaktową – w 53. minucie Kajetan Szmyt niefortunnie skierował piłkę do własnej siatki. Chwilę później groźnie uderzał z dystansu Damian Szymański, ale piłka przeleciała nad poprzeczką bramki Dominika Hładuna. W 66. minucie z dystansu próbował odpowiedzieć Filip Kocaba, jednak jego strzał był niecelny. Cztery minuty później, po ogromnym zamieszaniu w polu karnym, świetnymi interwencjami popisali się najpierw Hładun, a następnie Michał Nalepa, ratując zespół przed utratą gola.

W 85. minucie bliski wpisania się na listę strzelców był Kajetan Szmyt, ale zabrakło mu odrobiny precyzji. Ostatecznie w doliczonym czasie gry, po znakomitym podaniu Luki Lucicia, wynik spotkania ustalił Jakub Sypek, przypieczętowując zwycięstwo KGHM Zagłębia Lubin.

– Przede wszystkim cieszymy się ze zwycięstwa. Drugą połowę chcieliśmy zagrać wysokim pressingiem, gdyż po czerwonej kartce graliśmy w przewadze jednego zawodnika. Niestety daliśmy się zepchnąć do obrony i Legia strzeliła gola kontaktowego. Dominik Hładun po jednym ze starć mocno ucierpiał i raczej nie obejdzie się bez zabiegu. Gratulacje dla chłopaków za realizacje planów, zaangażowanie oraz charakter. W meczu zabrakło naszego kapitana Damiana Dąbrowskiego, w jego miejsce wszedł młody Mateusz Dziewatowski, który nie pękał na robocie. Gratulacje dla niego bo był bardzo dobrze przygotowany do tego meczu. Cieszymy się ze ta nieciekawa seria meczów Zagłębia z Legia wreszcie dobiegła końca. Dopisujemy sobie ważne 3 punkty i jedziemy dalej – podsumował na konferencji trener Leszek Ojrzyński.

Po dzisiejszym zwycięstwie nad stołecznym klubem, Zagłębie awansowało na siódme miejsce w tabeli PKO Bank Polski Ekstraklasa. W piątek lubinianie zagrają na wyjeździe z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza.

KGHM Zagłębie Lubin 3-1 Legia Warszawa

Bramki: Kamil Piątkowski 32 (s), Leonardo Rocha 45 (k), Jakub Sypek 90 – Kajetan Szmyt 53 (s)

KGHM Zagłębie: 30. Dominik Hładun (77, 1. Jasmin Burić) – 77. Kajetan Szmyt, 5. Aleks Ławniczak, 25. Michał Nalepa, 3. Roman Jakuba, 35. Luka Lučić – 44. Marcel Reguła (62, 16. Josip Ćorluka), 6. Tomasz Makowski (90, 18. Adam Radwański), 39. Filip Kocaba, 20. Mateusz Dziewiatowski (62, 19. Jakub Sypek) – 55. Leonardo Rocha (62, 9. Michális Kossídis).

Legia: 1. Kacper Tobiasz – 7. Paweł Wszołek, 91. Kamil Piątkowski, 3. Steve Kapuadi, 19. Rúben Vinagre – 99. Noah Weißhaupt (66, 11. Kacper Chodyna), 44. Damian Szymański (90, 53. Wojciech Urbański), 67. Bartosz Kapustka (46, 12. Radovan Pankov), 22. Juergen Elitim (90, 5. Claude Gonçalves), 82. Kacper Urbański (84, 77. Ermal Krasniqi) – 29. Mileta Rajović.

żółte kartki: Szmyt, Sypek – Krasniqi.

czerwona kartka: Kamil Piątkowski (45. minuta, Legia, za zagranie ręką)

sędziował: Patryk Gryckiewicz.

Idź do oryginalnego materiału