PiS chciał usunąć z Netflixa serial 1670!? Poszło o Jana Pawła

2 miesięcy temu

Głupota PiS nie zna granic. Serial 1670, który zyskał w Polsce niesamowitą popularność, miał być postrzegany jako wielkie zagrożenie dla Nowogrodzkiej. Według naszego informatora politycy tego ugrupowania mieli zupełnie na poważnie rozważać zablokowanie emisji oraz kręcenie drugiej części a wszystko z powodu naśmiewania się z Jana Pawła. Cenzura pełną gębą.

Akcja serialu toczy się w tytułowym roku 1670. Głównym bohaterem serialu jest Jan Paweł Adamczewski, głowa rodziny szlacheckiej, właściciel „mniejszej połowy” wsi Adamczycha. Jego marzeniem jest zostanie najsłynniejszym Janem Pawłem w historii Polski. Zdaniem Jana Pawła Polska jest najpotężniejszym państwem na świecie, który osiągnął najwyższy poziom rozwoju. Na przeszkodzie realizacji tego celu stoją problemy życia codziennego, np. udział w sejmiku, gdzie trzeba zawetować propozycję podniesienia podatków, wydanie córki za syna magnata, zmotywowanie chłopów do dalszej pracy.

Jan Paweł ma żonę Zofię oraz troje dzieci: Anielę, Jakuba i Stanisława. Zofia jest nietolerancyjną fanatyczką religijną. Aniela walczy z poglądami ojca, martwi się o katastrofę klimatyczną, która ma nastąpić za 380 lat. Jest ona obiektem westchnień Macieja – pochodzącego z Litwy pomocnika kowala, który przybył do Adamczychy w ramach „chłopskiej wymiany Erazmus”.

Stanisław pragnie ożenić się z dziewczyną z Wilanowa. Jakub jest cynicznym księdzem, którego celem jest zebranie jak najwięcej pieniędzy od wiernych. Sąsiadem Jana Pawła jest obyty ze światem Andrzej, właściciel „większej połowy” Adamczychy. Emanacją Jana Pawła jest zubożały szlachcic i husarz Bogdan, który brał udział we wszystkich ostatnich klęskach militarnych. We wsi znajduje się karczma, prowadzona przez Żyda (Sebastian Pawlak) marzącego, by dostać się do jakiegoś światowego spisku żydowskiego.

Fabuła serialu 1670 miała się bardzo nie spodobać otoczeniu Kaczyńskiego, które miało uważać, iż to satyra na ich rządy. Wściekłość wywoływało naigrywanie się z Jana Pawła. Politykom PiS gratulujemy głupoty.

Idź do oryginalnego materiału