PKM Tychy kupuje za 28 mln zł autobusy elektryczne. Ma już spalinowe, gazowe i będzie miał wodorowe. Do obsługi wszystkich potrzebna jest odpowiednia infrastruktura, a to wpływa na ogólne koszty. Teraz PKM Tychy kupuje autobusy elektryczne, co prowadzi do absurdalnej sytuacji w związku z funkcjonowaniem w mieście taboru trolejbusowego i osobnej spółki, która się nim zajmuje.
Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej zakupi 10 nowoczesnych, zeroemisyjnych pojazdów marki Solaris. Nowe autobusy o długości 12 metrów będą mogły pomieścić co najmniej 85 pasażerów (25 miejsc siedzących), a ich zasięg ma wynosić minimum 260 kilometrów na jednym ładowaniu.
W przetargu konkurowały dwie firmy – Solaris oraz Busnex Poland z pojazdami marki Yutong. O wyborze zdecydowały kryteria takie jak cena, parametry techniczne i doświadczenie. Wartość kontraktu to 28 mln zł netto, z czego ponad 93% pokryje dofinansowanie z Krajowego Planu Odbudowy.
Równolegle podpisano umowę z firmą ZPUE S.A. na budowę infrastruktury ładowania autobusów elektrycznych oraz instalację fotowoltaiczną. Kontrakt opiewa na ponad 4,5 mln zł brutto, z 50-procentowym dofinansowaniem.
Inwestycje są realizowane w ramach projektu „Zakup nowoczesnego zeroemisyjnego taboru autobusowego wraz z budową infrastruktury ładowania oraz instalacją fotowoltaiczną” dofinansowanego z programu „Zeroemisyjny transport zbiorowy KPO”.
Dostawa autobusów przewidziana jest na koniec 2025 roku. Na ulice Tychów wyjadą one na początku 2026 roku.
Miasto już kilka miesięcy temu mówiło, iż rozważa połączenie PKM Tychy z TLT Tychy. Tyskie trolejbusy działają pod tym samym adresem i de facto wykonują dokładnie te same zadania.