Coraz więcej głosów wskazuje, iż to brak empatii i odwagi politycznej wśród rządzących w Irlandii.
Kobiety w Irlandii wciąż czekają na płatny urlop po trudnym doświadczeniu osobistej straty.
Płatny urlop w Irlandii
Pomimo poparcia ze strony polityków różnych partii, irlandzki rząd wciąż odwleka decyzję o wprowadzeniu płatnego urlopu dla kobiet po poronieniu. Coraz więcej głosów wskazuje, iż to brak empatii i odwagi politycznej.
W Irlandii kobiety, które doświadczą poronienia po 24. tygodniu ciąży, mają prawo do pełnego urlopu macierzyńskiego. Ale wcześniej – prawo milczy. Dla tysięcy kobiet oznacza to konieczność brania urlopu wypoczynkowego lub powrotu do pracy tuż po traumatycznej stracie.
Temat ten coraz częściej pojawia się w debacie publicznej, szczególnie po tym, jak senator Nicole Ryan z Sinn Féin oraz posłanki z Partii Pracy zaprezentowały projekty ustaw mające uregulować tę kwestię.
Nowe przepisy w Irlandii
Proponowane przepisy zakładają minimum pięć dni płatnego urlopu dla kobiet po poronieniu oraz dwa i pół dnia dla ich partnerów. Projekty obejmują również utworzenie poufnego rejestru utraty ciąży, dostępnego dla tych, którzy chcą z niego skorzystać.
Niestety, mimo rosnącego poparcia społecznego i politycznego, rząd zdecydował się przesunąć prace nad ustawą o co najmniej 12 miesięcy. Odpowiedzialność za wprowadzenie zmian jest przekazywana między resortami, a decyzji przez cały czas brak.
Choć Minister ds. Dzieci, Norma Foley, wyraziła osobiste poparcie dla idei tego płatnego urlopu, podkreśliła, iż to nie leży w jej kompetencjach i decyzję musi podjąć Departament Wydatków Publicznych.
Zdaniem przedstawicielek Partii Pracy takie postępowanie jest próbą unikania odpowiedzialności i brakiem konkretnego działania w ważnej społecznie sprawie.
Decyzja rządu
Kobiety, które doświadczyły poronienia, podkreślają, iż system w Irlandii nie tylko nie oferuje wsparcia, ale także nie uznaje ich straty. Często brakuje empatii ze strony pracodawców, a samo zgłoszenie poronienia w pracy może prowadzić do stresu i obaw o przyszłość zawodową.
Dodatkowo, wielu kobietom w szpitalach nie udziela się pełnych informacji o tym, co je czeka. Poronienie sprowadzane jest do „złego okresu”, a kobiety zostają z traumą i fizycznym bólem bez odpowiedniego przygotowania.
Brakuje również edukacji wśród pracodawców i w społeczeństwie na temat tego, jak wygląda proces żałoby po stracie ciąży – niezależnie od tego, czy trwała ona tydzień, czy 22 tygodnie. To wciąż temat tabu, który pozostaje jednym z najmniej uznanych aspektów żałoby w irlandzkim prawie i kulturze.