Do trzech bloków przy ul. Rayskiego na warszawskim Bemowie wrócił prąd i woda. Wczoraj – podczas prac przy budowie stacji metra Chrzanów – doszło tam do awarii.
Na powierzchni ziemi utworzyło się małe zapadlisko, które zostało już zasypane. Problemy z prądem i wodą mieli mieszkańcy trzech okolicznych bloków, ale sytuacja już jest pod kontrolą.
– Zostało przywrócone zasilanie w energię elektryczną dla budynków rajskiego 7, 9, 11 w godzinach wczesnoporannych. Przywrócony został dostęp wody. Dostawaliśmy jeszcze informację od mieszkańców, iż w niektórych lokalach tej wody nie ma. Teraz już wszyscy mieszkańcy mają wszystkie media zapewnione – mówi rzecznik wykonawcy drugiej linii metra firmy Gulermak Bartosz Sawicki.
Problem pozostało pod ziemią, bo trzeba wypompować wodę, która zalała rejon budowanej stacji.
– Na dzisiaj nie powinno to wstrzymać ani opóźnić prac. Woda w wyniku tej awarii wpłynęła około 20 metrów pod ziemią. Na placu budowy wody jest po kolana. To jest problem, z którym musimy sobie poradzić i tak zorganizować robotę, żeby móc dalej skutecznie pracować. Musimy ją odpompować i oczyścić – dodaje Sawicki.
To kolejne w ostatnich tygodniach zapadlisko w rejonie budowy drugiej linii metra. W październiku 300 metrów dalej pojawiły się przynajmniej cztery osuwiska, także z powodu podziemnej awarii wodociągowej
W tym tygodniu oddano do ruchu naprawioną po tamtych zapadliskach ulicę Szeligowską.