Po tragedii w Nowym Targu. To był doświadczony spadochroniarz

podhaleregion.pl 3 tygodni temu

W niedzielę, 11 maja w pobliżu stacji paliw CK przy ul. Jana Pawła II w Nowym Targu doszło do tragicznego wypadku. Z dużej wysokości spadł skoczek spadochronowy, który – mimo natychmiastowej akcji ratunkowej – zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Dzień po zdarzeniu oficjalny komunikat wydał organizator skoków spadochronowych na nowotarskim lotnisku.

Jak poinformowano, zmarły był doświadczonym skoczkiem – posiadał świadectwo kwalifikacji i miał za sobą około 270 skoków. W feralnym dniu wykonywał skok w kombinezonie typu wingsuit, używając własnego sprzętu spadochronowego.

Według relacji świadków, na wysokości około 1000 metrów mężczyzna wypiął czaszę główną i otworzył spadochron zapasowy. Ten w pełni się napełnił, jednak – jak podano – skoczek z nieznanych przyczyn nie sterował nim. Co dokładnie doprowadziło do tragedii, będzie ustalać Państwowa Komisja Badań Wypadków Lotniczych oraz prokuratura.

Organizatorzy skoków wyrazili głęboki żal i przekazali wyrazy współczucia rodzinie oraz bliskim zmarłego.

Sprawa wciąż pozostaje przedmiotem intensywnego dochodzenia.

Idź do oryginalnego materiału