28 maja 2025 roku to data, która na zawsze zapisze się w historii kolei pod Karkonoszami. Po 25 latach ciszy do Karpacza ponownie wjechał pociąg pasażerski — na razie tylko testowy, ale jego znaczenie wykracza daleko poza czysto techniczne aspekty. To symboliczny zwiastun długo wyczekiwanego powrotu regularnych połączeń, które oficjalnie ruszą 15 czerwca – tuż przed wakacyjnym szczytem. I nie będzie to żadna atrapa kolei ani sezonowa ciekawostka. Wręcz przeciwnie – zapowiada się regularny, intensywny ruch. W weekendy między Jelenią Górą a Karpaczem kursować ma aż 14 par pociągów dziennie. W dni robocze będzie ich nieco mniej – 12 par – ale to i tak ogromny krok naprzód wobec komunikacyjnej posuchy, jaka trwała przez dekady.
O powrocie pociągów mówiło się od lat, często z niedowierzaniem. Linia, która niegdyś obsługiwała tłumy turystów, w 2000 roku została zamknięta dla ruchu pasażerskiego. Od tego momentu torowisko zarastało, perony niszczały, a mieszkańcy i turyści coraz częściej zadawali sobie pytanie: „czy to już koniec?”. Dziś możemy odpowiedzieć z dumą: nie, to dopiero nowy początek.
I to w jakim stylu! Dzięki gruntownej modernizacji infrastruktury oraz nowoczesnemu taborowi, przejazd z Jeleniej Góry do Karpacza potrwa zaledwie 18 minut. To o wiele szybciej niż samochodem, zwłaszcza w letnich korkach i bez stresu z