Pozrywane dachy domów, zniszczone słupy i linie wysokiego i średniego napięcia, połamane drzewa, podtopienia – to tylko niektóre skutki potężnej nawałnicy, która przeszła nad powiatem poddębickim z piątku na sobotę.
Strażacy, do swoich pierwszych interwencji związanych z nawałnicami, zaczęli wyjeżdżać już przed północą. Do godzin porannych w sobotę odnotowali ponad 50 wyjazdów. Skutki potężnej wichury i dużych opadów deszczu są katastrofalne.
– Od godz.23.30 wpłynęły do stanowiska kierowania komendanta powiatowego w Poddębicach pierwsze zgłoszenia związane z przechodzącymi przez nasz powiat burzami, silnym wiatrem i ulewnym deszczem. Odnotowaliśmy do godzin porannych w sobotę ponad 50 interwencji , w tym 1 całkowicie zerwany dach z budynku mieszkalnego w miejscowości Chodaki , 2 uszkodzone dachy budynków mieszkalnych w Budach Jeżewskich i Anusinie. Jest też 5 uszkodzonych dachów budynków gospodarczych, 2 złamane słupy wysokiego napięcia. Mieliśmy 6 interwencji związanymi z wywrotami drzew, nadłamane konary drzew , uszkodzone linie energetyczne , 4 zdarzenia z wypompowywaniem wody z budynków. Większość interwencji miała miejsce na terenie gminy Zadzim, pojedyncze w gminie Pęczniew, Poddębice, Uniejów – relacjonuje bryg. Radosław Ogrodowczyk, rzecznik straży pożarnej w Poddębicach.
W usuwaniu skutków przez całą noc brały udział zastępy z JRG Poddębice, a także jednostki OSP z terenu powiatu. Działania wciąż realizowane są . W wyniku zdarzeń żadna osoba nie została poszkodowana, nie ucierpiały zwierzęta będące w budynkach gospodarczych.