Choć pole dance coraz częściej traktowany jest jako pełnoprawna dyscyplina sportowa, porównywalna chociażby z akrobatyką, zwłaszcza w starszym pokoleniu wciąż kojarzony jest z „występkiem”. Jak mówi Angelika Skowron, skrajnym przykładem takiego myślenia była sytuacja, gdy sąsiad określił nowo otwarte studio mianem… „gniazda prostytutek”, a jedna z kursantek zapisywała się „nie patrząc na opinię na osiedlu”.
Pole dance to ciężka praca nad ciałem i charakterem
– Na rurce wzmacniamy głównie ręce, plecy, mięśnie głębokie, ale pracuje całe ciało. – tłumaczy Angelika Skowron. – To bardzo wymagający i bolesny sport, nie wszyscy potrafią temu podołać.
Skąd rosnąca popularność pole dance? Koleżanki polecają sobie zajęcia, ludzie widzą efektowne pokazy i chcą spróbować, często nie zdając sobie sprawy z trudności.
– Bo to tak łatwo i lekko wygląda – tłumaczy pani Angelika. – Ale tylko tak wygląda…
Pole dance rozwija się także jako dyscyplina sportowa z regularnymi zawodami. Przygotowania są niezwykle wymagające – od wymyślenia choreografii i stroju, po wielogodzinne treningi techniki, siły i gibkości. Jest też mnogość kategorii (dzieci, dorośli, duety, grupy, podział na styl sportowy, artystyczny czy exotic) i szczegółowe kryteria oceny.

Partnerzy bywają zazdrośni
Decyzja o rozpoczęciu treningów nie bywa łatwa.
– Kiedy powiedziałam mężowi, iż zapisałam się na pole dance, najpierw się zaśmiał, a potem zapytał, czy na pewno wiem, co robię – opowiada 32-letnia Kasia, mama trójki dzieci. – Jak u wielu, pokutował u niego obrazek z nocnego klubu. Upłynęło trochę czasu, zanim zrozumiał, iż to dla mnie forma sportu, sposób na powrót do formy po ciążach i odzyskanie pewności siebie. Widział siniaki, słyszał o zakwasach, w końcu zobaczył kilka zdjęć i filmików z treningów, gdzie liczy się siła i gibkość, a niekoniecznie erotyzm. Teraz jest moim cichym fanem – docenia moją determinację. Czasem choćby żartuje, czy pokażę mu jakąś nową, trudną figurę.
W podobnej sytuacji jest Monika.
– Mój chłopak jest trochę zazdrosny, nie ukrywam – mówi. – Niby wspiera moje pasje, ale jak wrzucę do internetu zdjęcie w stroju treningowym, albo opowiem, iż ćwiczyliśmy nową choreografię w grupie, od razu pojawiają się pytania i dziwne aluzje. Myślę, iż on po prostu nie rozumie, iż to jest jak pójście na siłownię czy zajęcia z akrobatyki. Te krótkie stroje są potrzebne, żeby mieć przyczepność skóry do rurki przy wykonywaniu figur – inaczej byśmy spadały. Tłumaczę mu to, pokazuję filmiki z zawodów sportowych. To bywa męczące, bo kocham pole dance, ale nie chcę też ciągle kłócić się z kimś, kogo kocham. Czasem zastanawiam się, czy jego obawy nie wynikają z tego „co ludzie powiedzą”.
Panowie też trenują pole dance
Ale traktowanie pole dance jako aktywności wyłącznie kobiecej także jest mylne. Mężczyźni coraz śmielej wkraczają na sale treningowe, Co więcej, męski pole dance ma swoich mistrzów i rozpoznawalne nazwiska na arenie międzynarodowej.
W Polsce to Patryk Rybarski, znany z występów w programach telewizyjnych, czy Jakub Kolasa, odnoszący sukcesy na zawodach. Ich występy często łączą elementy akrobatyki, tańca współczesnego i ogromnej siły fizycznej.
Na świecie męski pole dance ma jeszcze dłuższą i bogatszą historię. Do czołowych postaci należą Rosjanie: Evgeny Greshilov, wielokrotny mistrz świata, znany z perfekcyjnej techniki, czy Dimitry Politov. Jego wręcz brawurowy styl zachwyca publiczność. Z kolei Saulo Sarmiento z Hiszpanii, artysta Cirque du Soleil, łączy pole dance z innymi dyscyplinami cyrkowymi, tworząc unikalne spektakle.
Mężczyźni trenujący pole dance tłumaczą, iż to dla nich przede wszystkim ekstremalny trening siłowy. On szczególnie anagażuje mięśnie obręczy barkowej, pleców i brzucha. Wielu z nich trafia na rurkę z innych dyscyplin, takich jak kalistenika, gimnastyka sportowa czy wspinaczka.
Różne oblicza „rurki”
Sam termin „pole dance” obejmuje dziś szerokie spektrum stylów. Obok Pole Sport, które koncentruje się na elementach gimnastycznych, sile i precyzji wykonania figur ocenianych według ścisłych kryteriów (podobnie jak w gimnastyce artystycznej), istnieje Pole Art. Tutaj większy nacisk kładzie się na choreografię, ekspresję artystyczną, opowiadanie historii ruchem i wykorzystanie rekwizytów czy kostiumu.
Jest też Exotic Pole, styl często wykonywany w butach na wysokiej platformie (tzw. „szklankach”), który charakteryzuje się większą płynnością i pracą przy podłodze (floorwork).
Czytaj też: Remigiusz Mróz honorowym obywatelem Opola
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania