SPORTY WALKI. Morąski wojownik Paweł Gołębiewski rozgrzał fanów podczas Ulicznych Igrzysk Gromada 22. Zwycięstwo „Polskiego Wikinga” zapewniło polskiej ekipie wygraną w rywalizacji z Anglikami.

Morążanin Paweł Gołębiewski stanął do rywalizacji w czwartej walce wieczoru. Na gali Gromada 22 ewentualna wygrana fightera z Morąga zapewniała Polsce ostateczny triumf w konfrontacji z Anglikami.
Rywalem „Polskiego Wikinga” z Morąga był Rowan Gregory. Starcie obaj rozpoczęli na dużej spince. Początek konfrontacji chaotyczny z obu stron. Morążanin choćby raz zagapił się, wykorzystał to jego o 30 kilogramów cięższy rywal. „Polski Wiking” wylądował na deskach i był liczony.
Był to pierwszy i ostatni taki przypadek w tym starciu. Z upływem czasu Anglik tracił siły i opóźniał walkę, często klinczował. Mimo tego Gregory był trzy razy liczony i przetrwał do czwartej rund.
Ta okazała się ostatnią dla Anglika. W walce na gołe pięści morążamin poszedł na całość. Na jej początku wyprowadził sierpowy podbródkowy i to był koniec Brytyjczyka. Rowan Gregory padł na matę i czwarty raz był liczony przez sędziego. Mimo iż Gregory wstał, sędzia zdecydował się przerwać pojedynek.
– Cieszę się ze swojej walki i z tego iż zdobyłem tak istotny punkt. Nie było łatwo, trochę krwi popłynęło, ale zrealizowałem swój cel i wygrałem. Dzięki wszystkim, którzy we mnie wierzyli i sponsorom – podsumował Paweł Gołębiewski.