Poranne warunki drogowe zaskoczyły kierowców. W wyniku marznących opadów na wielu ulicach Lublina pojawił się tzw. czarny lód. Zniecierpliwieni kierowcy wyrażają swoje niezadowolenie, domagając się szybszej interwencji służb drogowych, która – jak twierdzą – została przeprowadzona zbyt późno.
W piątek rano (27.12) informowaliśmy o trudnych warunkach na ulicach Lublina. Marznące opady spowodowały, iż na wielu drogach i chodnikach zrobiło się bardzo ślisko, co doprowadziło do licznych kolizji i niebezpiecznych sytuacji. Do najpoważniejszego incydentu doszło na wiadukcie przy ul. Mełgiewskiej, gdzie miał miejsce karambol z udziałem 10 pojazdów.
>>> Szczegóły: Karambol w Lublinie! Na wiadukcie ul. Mełgiewskiej zderzyło się dziesięć samochodów. Droga zablokowana [ZDJĘCIA]
Wielu kierowców zaczęło się zastanawiać, dlaczego drogowcy, mimo prognozowanych przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej marznących opadów, nie wyjechali wcześniej na ulice miasta, by je posypać solą. W związku z tym postanowiliśmy skontaktować się z Zarządem Dróg i Transportu Miejskiego w Lublinie, prosząc o wyjaśnienie tej sytuacji.
„W związku z wystąpieniem lokalnych oblodzeń, głównie na obiektach mostowych, została przeprowadzona akcja w celu zasolenia jezdni. Wzięło w niej udział 20 solarek, które wyjechały w miasto niezwłocznie po wystąpieniu opadów. Cała akcja trwała ok. 2,5 godziny” – wyjaśnia Monika Fisz, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Lublinie.
Ważne: IMGW wydał kolejne ostrzeżenia przez marznącymi opadami, których należy spodziewać się z 27 na 28 grudnia. Szczegóły: Uwaga na marznące opady, na drogach będzie ślisko! Kierowcy, bądźcie ostrożni: dostosujcie prędkość do warunków