PIŁKA NOŻNA. W letniej przerwie nie próżnują piłkarze Kormorana Zwierzewo. Rozegrali już dwa sparingi, oba wysoko wygrali. Z ekipą ze Zwierzewa trenuje Michał Maj do niedawna zawodnik Płomienia Turznica.

Trudno było zliczyć ile ostatecznie bramek padło we wtorkowym sparingu Kormorana z A-klasową Tęczą Miłomłyn. Na boisku w Zwierzewie podopieczni Andrzeja Burcharta w przerwie między ciężką robotą na treningach pobiegali sobie trochę za piłką i solidnie postrzelali. Już do przerwy prowadzili 5:1, a strzelanie rozpoczął Dawid Sokołowski, wykorzystując rzut karny.
W obu zespołach można było dostrzec nowe twarze, ale dobrze znane z regionalnych boisk. Z Tęczą przyjechał m.in. Tomasz Karkut, który wcześniej grał w Kormoranie czy Jastrzębiu Ględy. Natomiast w Kormoranie z daleka widoczna była fryzura Michała Maja. 44-latek po kilku sezonach spędzonych w Płomieniu ponownie pojawił się w Zwierzewie, gdzie też spędził trochę czasu jako piłkarz i trener.
Wtorkowy mecz kontrolny zakończył się wysoką wygraną Kormorana.
– Wynik w sparingach to sprawa drugorzędna, ciężko było choćby się doliczyć, bo wynik był dwucyfrowy przy jednym trafieniu gości – skomentował trener Kormorana. – Trenujemy od początku poprzedniego tygodnia, który zakończyliśmy grą kontrolna z Warmia Olsztyn. Mecz został rozstrzygnięty na naszą korzyść 6:1. Trenujemy mocno, to z resztą było widać w grze z Tęczą, ponieważ nogi nie niosły.
To nie ostatni sparing zwierzewian w tym tygodniu. Ten mikrocykl zakończą grą kontrolną z Barkasem Tolkmicko. Na mecz zapraszamy w piątek o godz. 18.
