Pozew zbiorowy przeciwko Wodom Polskim. Zbiórka podpisów w Lewinie Brzeskim

1 dzień temu

Lewin Brzeski to obok Głuchołaz jedna z gmin najbardziej doświadczonych przez ostatnią powódź. Pod wodą znalazło się około 90 proc. jej terenu. Mieszkańcy byli wściekli, ponieważ długo słyszeli zapewnienia, iż wielka woda im nie grozi. A potem widzieli, iż wezbrana Nysa Kłodzka zalewa kolejne ulice. Ludzie do tej pory są o to wściekli, dlatego postanowili przygotować pozew zbiorowy przeciwko Wodom Polskim.

Za inicjatywą stoi dwóch przedsiębiorców z gminy Lewin Brzeski: Marek Karaś i Radosław Kochler. Pierwszy prowadzi okręgową stację kontroli pojazdów i serwis samochodowy. Drugi ma hurtownię materiałów budowlanych. Obaj oszacowali swoje straty na 1,5 mln zł. – Przy czym to wciąż są wstępne wyliczenia – zaznaczają.

– Jako przedsiębiorcy zostaliśmy pozostawieni sami sobie. Obaj doświadczamy powodzi po raz drugi. Ale po tej z 1997 roku jesteśmy mądrzejsi o tyle, iż nie zamierzamy tego puścić płazem – mówią.

– Sytuacji w naszej gminie zawiniły Wody Polskie, dlatego przeciwko nim kierujemy pozew zbiorowy. Gdyby zrzuty z Jeziora Nyskiego wcześniej były większe, to zbiornik byłby w stanie pomieścić więcej wody i nie byłoby potem trzeba robić tak wysokich zrzutów wody do Nysy Kłodzkiej. Przez to ucierpiała też Nysa i współpracujemy z jej mieszkańcami przy opracowaniu pozwu. Będziemy walczyć o godziwe odszkodowania – mówią Marek Karaś i Radosław Kochler.

Pozew zbiorowy przeciwko Wodom Polskim. „Nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności”

Wśród tych, którzy przyszli do domu kultury podpisać dokument, była Ewelina Gac. – Minął miesiąc, a są miejsca, w których dopiero niedawno zeszła woda. Każdą wolną chwilę poświęcamy na porządkowanie domu. Staramy się go osuszyć. To jest prawdziwa walka z czasem. Bo dni są coraz chłodniejsze, a wilgoć będzie z budynku wychodzić tygodniami, jeżeli nie miesiącami – mówi.

– Choć my i tak nie mamy źle. Bo u nas woda nie była wysoka, szkody są w piwnicy. A są ludzie, co mieli wodę po sufit. Dzięki wsparcie wolontariuszy i wojska jakoś stają na nogi. Ale jakoś nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności za to, co nas spotkało. Dlatego podpisałam pozew zbiorowy przeciwko Wodom Polskim – tłumaczy pani Ewelina.

Zbiórka podpisów od mieszkańców odbywa się w niedzielę 20 października w Miejko-Gminnym Domu Kultury w Lewinie Brzeskim do godz. 19.00. Do wczesnego popołudnia zgromadzonych było około 200 podpisów. Organizatorzy mówią, iż będą prowadzić zbiórkę do połowy najbliższego tygodnia, jeżdżąc też po miejscowościach gminy Lewin Brzeski.

– Zdajemy sobie sprawę, iż nie każdy może się tutaj pojawić. Dlatego my pojedziemy do ludzi – zapowiadają.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.

Idź do oryginalnego materiału