Poznań w obliczu kontrowersyjnych zmian w przedszkolach. MEN chce dopuścić osoby bez kwalifikacji do pracy z dziećmi

9 godzin temu

Resort tłumaczy, iż decyzja jest podyktowana dramatycznym niedoborem nauczycieli – w całym kraju brakuje około tysiąca osób, które mogłyby stanąć przed grupą przedszkolną. Dyrektorzy mają zyskać możliwość zatrudnienia kandydatów bez kwalifikacji, jeżeli uznają ich przygotowanie za „odpowiednie”. Warunkiem będzie również zgoda kuratora oświaty.

Dziś osoby bez przygotowania pedagogicznego mogą prowadzić jedynie zajęcia dodatkowe, takie jak rytmika czy języki obce. Nowe przepisy otwierają furtkę do realizacji podstawy programowej, a to oznacza pracę z najmłodszymi w najbardziej kluczowym momencie rozwoju.

Czy to dobre rozwiązanie? Rodzice nie mają wątpliwości, iż zmiana obniży jakość edukacji. – Przedszkole to nie przechowalnia – podkreślają. Wskazują, iż praca z dziećmi w wieku 3–6 lat to ogromna odpowiedzialność, wymagająca wiedzy o rozwoju emocjonalnym, społecznym i poznawczym.

Także nauczyciele reagują oburzeniem. Wielu z nich uważa, iż nowe przepisy deprecjonują zawód i jego znaczenie. – To tak, jakby do operacji zatrudnić kogoś, kto „dobrze zna się na anatomii” – ironizują. Eksperci dodają, iż przedszkole to nie tylko opieka, ale też praca nad rozwojem mowy, postaw społecznych i samodzielności – obszarów kluczowych dla dalszej edukacji.

W Poznaniu, gdzie działa ponad 180 publicznych i niepublicznych przedszkoli, dyrektorzy mierzą się z tym samym problemem – brakiem kadry i rosnącymi wymaganiami rodziców. Czy elastyczność kadrowa to ratunek, czy krok w tył? Czy obniżanie poprzeczki to jedyna droga?

Środowisko edukacyjne i rodzice apelują: zamiast łatać dziury kosztem jakości, należy poprawić warunki pracy, zwiększyć wynagrodzenia i przywrócić prestiż zawodowi nauczyciela. Bo jeżeli dziś zgodzimy się, by „ktoś, kto lubi dzieci” zastąpił nauczyciela, jutro możemy zapłacić za to wysoką cenę – przede wszystkim kosztem najmłodszych.

Nowelizacja ma wejść w życie dwa tygodnie po publikacji w Dzienniku Ustaw. Dyskusja jednak dopiero się rozpoczyna. Jakie stanowisko zajmie Poznań? I czy miasto ma własny plan na rozwiązanie kryzysu kadrowego w przedszkolach? Do tematu wrócimy.

Idź do oryginalnego materiału