Pracuje jako stewardesa na pokładzie prywatnego odrzutowca. "Szczególnie zapadł mi w pamięć transport urny"
Zdjęcie: Stewardesa stoi z walizką w pobliżu samolotu; zdj. ilustracyjne
W wieku 54 lat rozpoczęła nowe życie. Jako stewardesa prywatnego odrzutowca towarzyszy politykom, muzykom, a choćby członkom rodzin królewskich w podróżach po całym świecie. W wywiadzie dla "Die Welt" zdradza, jak ekskluzywne jest życie na pokładzie, ile wynoszą napiwki i jakie nietypowe życzenia mają goście. — Po ośmiu dniach pracy zawsze wracam do domu zainspirowana i mam wiele do opowiedzenia — przyznaje.