Produkcja pojazdów elektrycznych w zawieszeniu

bejsment.com 8 godzin temu

Zakład montażowy Cami firmy GM w Ingersoll w Ontario

Pod koniec 2022 roku w Ingersoll (Ontario) panował entuzjazm – General Motors uruchomiło tam produkcję elektrycznych furgonetek BrightDrop. W planach było choćby 50 tys. pojazdów rocznie. Dziś z optymizmu kilka zostało. W kwietniu GM ogłosiło wstrzymanie produkcji do października, ograniczając ją do jednej zmiany. Około 600 z 1200 pracowników zakładu straciło pracę.

– To wielka niepewność – mówi Bob Pulham z Unifor. – Moja żona też została zwolniona. Nie wiemy, co dalej.

Amerykańskie cła i słaby popyt

Choć decyzja o wstrzymaniu produkcji została oficjalnie powiązana z niskim popytem na furgonetki BrightDrop, wielu pracowników twierdzi, iż sytuację pogorszyły cła nałożone przez administrację Donalda Trumpa na pojazdy z Kanady.

– Właśnie ruszaliśmy z zamówieniem dla Krogera. A potem pojawiły się cła – mówi Mike Van Boekel z Unifor Local 88. Pracownicy powrócą jesienią, by dokończyć realizację kontraktu, ale skala działalności będzie znacznie mniejsza.

Cios dla Ingersoll

Fabryka CAMI jest największym pracodawcą w liczącym 14 tys. mieszkańców Ingersoll. Burmistrz Brian Petrie mówi o ogromnych kosztach społecznych i finansowych – zwolnienia dotyczą osób z wieloletnim stażem, a utrata podatków od GM (1,8 mln dol.) to poważny cios dla budżetu miasta.

Rynek EV w odwrocie?

Chociaż Kanada planuje, by do 2035 r. wszystkie nowe lekkie pojazdy miały zerową emisję, obecne dane nie napawają optymizmem. W I kwartale 2025 r. samochody elektryczne i hybrydowe typu plug-in stanowiły tylko 8,7 proc. sprzedaży, co oznacza spadek względem 16,5 proc. w IV kwartale 2024 r.

Eksperci wskazują na chłodny klimat, ograniczony zasięg baterii i brak infrastruktury ładowania jako najważniejsze bariery. – Kanada to po prostu trudny rynek dla EV – mówi Dan Park, szef firmy Clutch. Jego zdaniem ulgi podatkowe sztucznie podtrzymują rynek. Potrzeba inwestycji w infrastrukturę.

Rząd wciąż wierzy

Mimo trudności rząd federalny nie rezygnuje z celu.

– Emisje z transportu spadają. Możemy rozwijać gospodarkę i jednocześnie chronić klimat – twierdzi Hermine Landry z Ministerstwa Środowiska.

Związkowcy apelują, by w obliczu amerykańskich ceł Kanada naciskała na zagranicznych producentów, takich jak Kia czy Mitsubishi, by tworzyli miejsca pracy także w kraju, a nie tylko sprzedawali tu swoje pojazdy.

– Skoro chcą tu sprzedawać, powinni też tutaj wytwarzać – mówi Paul Harvey, który wraz z żoną wciąż pracuje w CAMI. – Wierzymy w przyszłość pojazdów elektrycznych. Kilka tygodni temu kupiliśmy Chevroleta Blazera EV. To się w końcu uda.

Na podst. Canadian Press

Idź do oryginalnego materiału