Blisko 1,6 mln złotych przeznaczono na przebudowę ulicy Kanonierskiej na odcinku od wiaduktu kolejowego do ulicy Esperantystów. Wraz z finalizacją drogowej inwestycji powróciły pytania dotyczące planów likwidacji lub też pozostawienia istniejącego połączenia Kanonierskiej z drogą krajową nr 35. – Jak byśmy nie zrobili to będzie źle – twierdzi dyrektor wydziału dróg i infrastruktury miejskiej Urzędu Miejskiego w Świdnicy.
Przebudowa dotychczas gruntowego odcinka ulicy Kanonierskiej ruszyła na początku kwietnia 2024 roku. W ramach inwestycji przewidziano budowę jezdni o nawierzchni asfaltowej, budowę ciągu pieszo-rowerowego po stronie ogrodów działkowych, chodnika po stronie budynków, montaż energooszczędnego oświetlenia ulicznego oraz miejsc do parkowania w postaci zatoki. Realizację prac powierzono wyłonionemu w przetargu przedsiębiorstwu „DROG-ZIEM” ze Stanowic. Na wykonanie drogowego zadania przeznaczono blisko 1 mln 587 tys. złotych, z czego 70% pokryje dofinansowanie z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.
Realizację drogowej inwestycji deklarował wcześniej deweloper, który wybudował budynki mieszkalne w tamtym rejonie. – Gmina Miasto Świdnica podpisała w 2018 roku porozumienie z deweloperem budującym budynki wzdłuż ul. Kanonierskiej. Porozumienie dotyczyło wykonania dokumentacji przebudowy drogi na odcinku od ul. Esperantystów do wiaduktu kolejowego wraz z przebudową drogi. Niestety porozumienie zostało zrealizowane jedynie w części, powstała dokumentacja techniczna w oparciu o specustawę drogową. Deweloper nie wywiązał się ze swoich zobowiązań dotyczących przebudowy, dlatego miasto zdecydowało się samodzielnie wykonać inwestycję. W tym celu złożono wniosek o dofinansowanie z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. W marcu tego roku podpisano umowę o dofinansowanie oraz umowę na prace drogowe. Droga zostanie przebudowana do końca bieżącego roku – informowała przed dwoma miesiącami prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska w odpowiedzi na zapytanie złożone przez radną Sylwię Osojcę-Kozłowską.
W związku z przebudową Kanonierskiej już wcześniej pojawiały się obawy dotyczące możliwości zwiększenia ruchu samochodów na tej ulicy, która mogłaby stać się skrótem dla zmotoryzowanych przemieszczających się od drogi krajowej nr 35 w kierunku centrum miasta. Mogłoby to rodzić problemy zwłaszcza na „starym” i wąskim odcinku Kanonierskiej od wiaduktu kolejowego do skrzyżowania z ulicą Łukasińskiego. – Po wykonaniu inwestycji ruch na ul. Kanonierskiej z pewnością się zwiększy, w dużej mierze ulica ta będzie wykorzystywana do omijania sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ul. Esperantystów i Łukasińskiego – potwierdzała kilka miesięcy temu prezydent Świdnicy. Odpowiadając na interpelację radnego Krzysztofa Grudzińskiego zapowiedziała ona opracowanie dla tego odcinka ulicy dokumentacji projektowej zakładającej wprowadzenie zmian w organizacji ruchu, której celem byłoby „utrwalenie ruchu lokalnego” na Kanonierskiej, a także wykonanie remontu jezdni. W październiku świdnicki magistrat w ramach oddzielnego zadania zlecił wykonanie remontu nawierzchni na całej długości „starej” części ulicy.
Podczas listopadowej sesji Rady Miejskiej ponownie poruszono kwestię ewentualnej likwidacji połączenia ulicy Kanonierskiej z drogą krajową nr 35. – Czy docelowo, gdy już zostanie oddana inwestycja na ulicy Kanonierskiej, czy będzie umożliwiony wyjazd z ulicy Kanonierskiej na ulicę Esperantystów i wjazd z ulicy Esperantystów na ulicę Kanonierską? o ile tak, to czy nie mamy obaw, iż spowoduje to zakorkowanie i powstanie problemów komunikacyjnych na tym starszym odcinku ulicy Kanonierskiej, czyli od wiaduktu do ulicy Łukasińskiego? W czasie szczytu komunikacyjnego niektórzy kierowcy mogą skracać sobie dojazd do centrum miasta i przejeżdżać ulicą Kanonierską, która jest ulicą wąską, na której po obu stronach są zaparkowane samochody i już teraz jest trudność, aby samochody minęły się między sobą. Jesteśmy jeszcze na etapie nieoddania inwestycji, dlatego może pozostało czas na to, żeby podjąć pewne kroki i działania – wskazywał radny Jacek Iwancz.
Do jego zapytania odniósł się szef wydziału dróg i infrastruktury miejskiej Urzędu Miejskiego w Świdnicy. – Ustalenia planu zagospodarowania przestrzennego są wiążące i wytyczne w sprawie dróg publicznych też są wiążące. Legalne skrzyżowanie, które znajduje się w ewidencji dróg krajowych, może być nie częściej niż co 900 metrów. Mamy z jednej strony ulicę Łukasińskiego a z drugiej strony ulicę Sikorskiego, w związku z tym Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie negowała zgodę na lokalizację tam legalnego skrzyżowania. O to staraliśmy się przebudowując układ drogowy w związku z budową Tesco. W nawiązaniu do ustaleń planu GDDKiA powiedziała wyraźnie „nie” – tłumaczył dyrektor Maciej Gleba. – Jak byśmy nie zrobili to będzie źle. o ile odetniemy ulicę Kanonierską od możliwości korzystania przez mieszkańców z wjazdu w ulicę Esperantystów to zobaczmy, co się stanie na skrzyżowaniu ulicy Kanonierskiej z Łukasińskiego. Już dzisiaj są problemy z wyjazdem, a dopuszczenie tego odcinka do ruchu po zakończeniu remontu spowoduje, iż tam będzie kolejkowanie – wskazywał Gleba.
/mn/