Szpitalne oddziały ratunkowe przeciążone z powodu wzrostu liczby zachorowań sezonowych – czasami na pomoc trzeba czekać kilka godzin
Rzecznik Okypy, Charalambos Charilaou, zaapelował do społeczeństwa o cierpliwość, ponieważ czas oczekiwania na oddziałach ratunkowych szpitali państwowych zaczął się gwałtownie wydłużać.
Jak powiedział gazecie Cyprus Mail, jest to spowodowane epidemią sezonowych infekcji wirusowych w obecnym okresie.
W raporcie Politis opisano sytuację na oddziałach ratunkowych jako niezwykle uciążliwą dla pacjentów. Wielu z nich musiało czekać kilka godzin, a choćby dni na przyjęcie do szpitala.
Jeden z pacjentów, który we wtorek po południu o godz. 15.00 przybył na oddział ratunkowy szpitala ogólnego w Nikozji, został przyjęty dopiero o godz. 23.00, po czym poproszono go o powrót do domu w czwartek, ponieważ nie było już wolnych łóżek.
W raporcie opisano też inne incydenty, w których pacjenci musieli czekać choćby sześć godzin na przyjęcie, podczas gdy inni skarżyli się, iż czekali dwie godziny na oddziale ratunkowym prywatnego szpitala, po czym zostali skierowani do szpitala państwowego.
Pielęgniarka powiedziała, iż oddziały ratunkowe „zamieniły się w gabinety lekarskie”, ponieważ coraz więcej osób czeka na przyjęcie, co jest bardzo trudne, biorąc pod uwagę, iż nie ma wystarczającej liczby łóżek. Zgłoszono również, iż załogi karetek pogotowia są opóźnione z powodu braku noszy.
Stanowe szpitalne oddziały ratunkowe są w tej chwili bardzo zatłoczone, ponieważ coraz więcej osób choruje – powiedział Charilaou
W zeszły weekend na oddziale ratunkowym szpitala ogólnego w Nikozji przebywało 420 pacjentów .
Wyjaśnił również, iż powodem, dla którego tak wiele osób jest kierowanych do szpitali państwowych, choćby jeżeli korzystają z oddziału ratunkowego w szpitalu prywatnym, jest to, iż w tych ostatnich nie ma odpowiedniej liczby personelu lub sprzętu do zajmowania się każdym rodzajem przypadku.
Oddziały ratunkowe w szpitalach prywatnych nie badają problemów patologicznych ani pulmonologicznych, nie przyjmują pacjentów z chorobami przewlekłymi, pacjentów pediatrycznych ani osób starszych – powiedział.
Powtórzył swoją prośbę o cierpliwość, mówiąc, iż szpitale państwowe przeżywają kryzys.
Podejmujemy działania mające na celu udrożnienie systemu, ale biorąc pod uwagę, iż liczba zachorowań w ostatnich dniach się podwoiła.
Jeśli zajdzie taka potrzeba, nie zawahamy się podjąć próby przeniesienia pacjentów między szpitalami, aby pomieścić więcej osób.
Może więc się okazać, iż mieszkaniec Pafos trafi do szpitala w Nikozji…