Dzień otwarty w MZK Opole – przegubowy Ikarus to hit
Kiedyś ulicami Opola kursowało sporo przegubowych Ikarusów. Dlatego wśród dorosłych, którzy wybrali się na dzień otwarty w MZK Opole, to właśnie ten pojazd wzbudzał chyba największe zainteresowanie.
– W latach 90. często jeździłem takimi do podstawówki, a potem do liceum w centrum Opola – wspomina pan Marek.
– Ikarusy wypuszczali najczęściej na poranne godziny szczytu, gdy dzieciarnia jechała do szkół, a dorośli do pracy. Potem te przegubowce wracały na ulice miasta na popołudniowy szczyt. Do środka wchodziło sporo osób, a tak potrafił panować straszny ścisk. Teraz komfort jazdy autobusami jest wyższy, ale do Ikarusów mam sentyment. To jest kawał historii. I cieszę się, iż choć jeden przez cały czas jest w taborze MZK w Opolu – opowiada.
Pan Damian wybrał się na dzień otwarty w MZK Opole z rodziną i pokazywał dzieciom wnętrze Ikarusa.
– One się dziwią, iż kiedyś można było w takich warunkach jeździć. Mówią, iż fotele niewygodne i iż wolą nowsze autobusy, choć ten stary wydaje im się ciekawy. Ja się im nie dziwię. Ale też nie znają frajdy, jaką było balansowanie bez trzymanki w przegubie podczas jazdy – wspomina.
Dlatego przy Ikarusie zdjęcia robiły sobie i dzieci, i dorośli.
Kolejki nie tylko do Ikarusa
Dzień otwarty w MZK Opole był okazją, by siąść za kierownicą innych, znacznie nowszych autobusów z taboru przewoźnika. Wśród nich były kilkuletnie spalinowe, przegubowe MAN-y, jak i elektryczne Solarisy. Do tych pojazdów także potrafiły ustawiać się kolejki.
Dodajmy, iż niedługo kolejne autobusy elektryczne zasilą tabor MZK Opole. Miasto niedawno rozstrzygnęło też przetarg na zakup dalszych dziewięciu takich pojazdów.
Wśród atrakcji była także możliwość zwiedzenia pomieszczeń na co dzień niedostępnych, w tym stacji diagnostycznej dla autobusów czy stanowiska dyspozytora. Do tego dochodziły m.in. dmuchańce dla dzieci oraz poczęstunek dla gości. Dzień otwarty w MZK Opole był elementem 70-lecia przewoźnika.
Fot. Piotr Guzik