Orlęta Radzyń Podlaska – Orlęta Łuków 3:1 (2:0)Bramki: Morenkov 11, Obroślak 45, Wadowski 68 (samobójcza) – Jastrzębski 64Orlęta: Godula – Wiewiórka (82 J. Rycaj), Pendel, Miszta, Gęca, Warda, Obroślak (90 Borkowski), Sawicki (83 Siudaj), Morenkov (69 Grochowski), K. Rycaj (90 Porczyński), Cudowski (84 Olszewski).Orlęta zaczęły mecz bez Vicente Ferreira Santos Gustavo, który w poprzednim spotkaniu doznał kontuzji i na dziś dzień przez cały czas nie wiadomo, jak długo będzie pauzował. W 11. minucie, po rzucie rożnym, w zamieszaniu Klim Morenkov skierował piłkę do siatki bramki Igora Ilczuka. Łuków nie dawał za wygraną – stwarzał sobie dogodne sytuacje, głównie po stałych fragmentach gry. Między innymi po jednym z nich piłka trafiła w słupek. Orlęta przeważały optycznie, ale groźniejsze sytuacje stwarzali goście. Mimo to w 45. minucie Marcel Obriślak otrzymał piłkę w polu karnym i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza gości.W drugiej połowie radzyńskie Orlęta cofnęły się, przez co więcej z gry mieli łukowianie. Udokumentowali to bramką w 64. minucie, po rzucie rożnym, sfinalizowanym celnym strzałem Dawida Jastrzębskiego. Cztery minuty później, również po rzucie rożnym, w zamieszaniu piłkę do własnej bramki skierował Jakub Wadowski. Orlęta po strzeleniu bramki przejęły kontrolę nad meczem. Były jeszcze okazje do stworzenia sobie sytuacji bramkowych przez radzynian, ale zabrakło tego ostatniego podania. Ostatecznie Orlęta z Radzynia pokonały swoich imienników z Łukowa 3:1.Rafał Dudkiewicz, trener Orląt Radzyń Podlaski- Świadomie podeszli do tego meczu. Myślę, iż pod kontem zarządzania był to jeden z naszych lepszych spotkań w tej rundzie. Prowadzą 2:0 celowo zeszliśmy do niskiej obrony i radziliśmy sobie w niej bardzo dobrze mimo straconej bramki. Po bramce na 3:1 mieliśmy pełną kontrolę nad meczem i zasłużenie wygraliśmy. Jedziemy do Zamościa zagrać dobry mecz i pokusić się o niespodziankę. Uważam, ze stać moją ekipę by tego dokonać i wywieść punkty z Zamościa.